Centrum Osób Niepełnosprawnych w Dobroszycach czeka termomodernizacja

Budynek został wybudowany w latach 1892-1894 i mimo że przechodził już kilka modernizacji, wciąż potrzeba nowych inwestycji. - W ostatnich latach Kościół bardzo mocno akcentuje sprawy ekologii. Papież Franciszek przypomina nam, że jesteśmy odpowiedzialni za środowisko, w którym żyjemy, i że ono oddziałuje na nasze życie i powinniśmy je chronić. Myślę, że te prace termomodernizacyjne, które za moment się rozpoczną, wpłyną też na poprawę jakości życia tych, którzy w tym miejscu mieszkają, pracują i się uczą - mówił podczas briefingu prasowego abp Józef Kupny. Metropolita wrocławski wyraził ogromne zadowolenie, że współpraca między Kościołem a instytucjami państwowymi owocuje takimi ważnymi decyzjami.

Ksiądz Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas, podkreśla, że na razie nie wiadomo, ile będzie kosztował remont. - Musimy przeprowadzić dokładną inwentaryzację i wtedy będziemy wiedzieć, o jakiej ostatecznie kwocie mówimy. Bierzemy też pod uwagę zmiany na rynku pracy i dość duże wahania cen materiałów budowlanych. To wszystko ma wpływ na wycenę - zaznacza. Przyznaje jednak, że szacunki mówią o 17-18 mln zł. - Przede wszystkim chodzi o zmniejszenie zużycia energii - wyjaśnił.

Dodał, że aktualnie z kompleksu korzysta prawie 200 osób z niepełnosprawnościami i to one są największymi beneficjentami projektu. - Chcemy poprawić jakość energetyczną naszego obiektu, a także realnie zaoszczędzić na jego utrzymaniu. Prace obejmą wymianę pokrycia dachowego, ocieplenia dachu i stropu, a także wymianę wszystkich okien i drzwi. Zostanie wymieniona również instalacja c.o. i wody użytkowej, zamontowane zostaną pompy ciepła i zintegrowana z nimi instalacja fotowoltaiczna - wylicza.

Projekt będzie realizowany w ramach zadania finansowego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Artur Michalski, wiceprezes instytucji, przyznał, że dobroszycki kompleks to jeden z wielu obiektów, którego modernizację finansuje NFOŚiGW, a pieniądze pochodzą z budżetu państwa. - Ten obiekt jest naprawdę wyjątkowy i nie mam wątpliwości, że te pieniądze są tutaj bardzo potrzebne, ale będą też dobrze spożytkowane - zaznaczył. Zauważył, że ze względu na jego zabytkowy charakter koszty są jeszcze wyższe, ale dzięki inwestycji obiekt znacząco zmniejszy emisję zanieczyszczeń i wprowadzi dużą oszczędność energii, bo zastosowane zostaną jej odnawialne źródła - dodał.

Obiekt od samego początku służył opiece nad dziećmi, a później nad osobami z niepełnosprawnościami. Najpierw mieścił się tu zakład przeznaczony dla sierot, w którym opiekę nad dziećmi sprawowały siostry elżbietanki z Wrocławia. Kształciły opuszczoną młodzież w różnych zawodach. W szczytowym momencie opiekowały się ponad 250 osobami. Po I wojnie światowej opiekę nad sierotami przejęli bracia szkolni, ale w czasie II wojny światowej zostali zmuszeni do opuszczenia placówki, w której Niemcy stworzyli obóz jeniecki, a po jego likwidacji - niemiecki szpital przyfrontowy.

Po wojnie zarząd nad budynkami przejęli księża salwatorianie i ponownie uruchomili zakład wychowawczy. Wkrótce powstało w tym miejscu również Małe Seminarium Duchowne, które ze względu na nieprzychylność władz zaprzestało działalności w 1960 roku. Wkrótce rozpoczął się remont ogromnego obiektu, a następnie powołano w tym miejscu zakład wychowawczy, który na początku lat 70. XX w. został przemianowany na Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością umysłową. W 2002 r. placówkę przejęła Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Dziś działają tu trzy różne placówki - poza Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym także Warsztaty Terapii Zajęciowej oraz Dom Pomocy Społecznej.

Czytaj także: Być eko w Kościele. Archidiecezja wrocławska daje przykład