Wraz ze świętem Świętej Rodziny publikujemy ostatnie rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela", przygotowywane przez kilka ostatnich lat przez franciszkanina o. dr. Oskara Maciaczyka, rektora Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów we Wrocławiu.
Któż z nas nie ma jakichś własnych idei, własnych marzeń, własnych spraw? Któż z nas nie odkrywa i nie rozwija w sobie pasji, które wypełniają czas między jednym a drugim obowiązkiem? Przez życie idziemy z tym, co daje nam Bóg, ale też z tym, co się rodzi w naszym sercu, w umyśle, w naszych pragnieniach. Bóg, stwarzając człowieka, wyposażył go w rozum, kreatywność, w pragnienie tworzenia, w odpowiedzialność za świat, za siebie i za drugiego człowieka. Każdy z nas jest wyjątkowy. Budujemy świat naszą niepowtarzalnością. Ileż nieodkrytych jeszcze talentów, zdolności i ileż niezrealizowanych marzeń!
Transmisja Mszy św. w Święto Świętej Rodziny - 31 grudnia
W liturgii dzisiejszej niedzieli, która jest świętem Świętej Rodziny, słyszymy, jak Maryja i Józef ofiarują Jezusa w świątyni. Świątynia jest miejscem obecności Boga. To tutaj Maryja i Józef ofiarują Bogu to, co dla nich jest najcenniejsze - ofiarują jedynego Syna. Właściwie jest to gest symboliczny, mający na celu uczynić zadość tradycji, bo przecież poświęcają Bogu Tego, który jest już w zamyśle samego Boga Ojca poświęcony na odkupienie i zbawienie ludzkości. Pomimo że mamy przed oczami małe dziecko przyniesione do świątyni, już widzimy Jezusa umierającego na krzyżu, który w duchu posłuszeństwa wszystko w swoim życiu podporządkował miłości do Ojca i każdego człowieka.
Jako chrześcijanie jesteśmy powołani do tego, by kochać tak, jak Chrystus. To znaczy, jesteśmy powołani do składania siebie w ofierze, do szukania dobra dla innych, do poświęcania czegoś, co jest dla nas ważne. Gest ofiarowania w świątyni przypomina nam, że każdy wybór Jezusa jako Pana swojego życia i każdorazowe oddanie Mu wszystkiego, co w tym życiu się dzieje, to także ofiarowanie Mu własnych idei, marzeń i spraw. To także oddanie Mu własnych pasji i tego wszystkiego, co w różnych aspektach życia się dzieje, nawet w tych związanych z przyjemnością i rozrywką.
Przeżywamy dramat rozdarcia między tym, co Boże, a tym, co światowe. Z jednej strony pragnienie życia Ewangelią, z drugiej zaś chęć identyfikowania się z tym, co z Ewangelią nie ma nic wspólnego. Tutaj nie ma kompromisów. Dzisiaj chcemy iść za Jezusem do świątyni, by ofiarować Bogu wszystko, co stanowi nasze życie. Wtedy to, co dobre, co Bogu miłe, zostanie utwierdzone, a to, co odbiera nam godność dziecka Bożego, co odciąga nas od życia w Bogu, co nas niszczy i co może przez nasze zachowanie niszczy innych, będzie przez Niego w błogosławiony sposób niszczone. Wybór Jezusa jako Pana swojego życia to wybór wejścia na drogę oczyszczenia. Może i będzie to dla człowieka droga trudna, ale będzie to droga ofiarowania się Bogu i człowiekowi.
Drodzy Czytelnicy,
dzisiaj jeszcze Post Scriptum. Tak się złożyło, że ta ostatnia niedziela roku 2023 jest zarazem ostatnim dniem roku. Jest to czas podsumowań, postanowień, ale też często różnych zmian. Dzisiaj chciałbym podziękować Wam, Drodzy Czytelnicy, za to, że przez minione kilka lat wspólnie przygotowywaliśmy się do przeżycia kolejnych niedzielnych liturgii poprzez cykl "Nim rozpocznie się niedziela". To dla mnie zaszczyt, że mogłem wielu pomagać w takim przygotowaniu poprzez pisane przeze mnie i zamieszczane tutaj krótkie rozważania. Dziękuję również redakcji "Gościa Wrocławskiego", na czele z redaktorem Karolem Białkowskim, który dbał o to, aby jeszcze przed rozpoczęciem niedzieli pojawiało się na portalu najnowsze rozważanie. Drodzy Czytelnicy, pamiętajmy o sobie nawzajem, a przede wszystkim żyjmy tym, co mówi nam Bóg w swoim słowie.