Do czego inspiruje nas człowiek, który przed wiekami spędził dziesiątki lat na odludziu? O tym, co może wyniknąć z odtrącenia, wykluczenia, samotności, mówił o. Ryszard Dec OSPPE w sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła.
Definitor generalny paulinów przewodniczył we Wrocławiu uroczystościom odpustowym ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Zwrócił uwagę na fakt, że jego żywot autorstwa św. Hieronima nie ukazuje wszystkich aspektów biografii patriarchy paulińskiego zakonu. Prezentuje go już jako człowieka dojrzałego, świętego. Tymczasem w pierwszym momencie – gdy udał się na pustynię, by uniknąć śmierci, tortur w czasie prześladowań chrześcijan – Pawłem musiały targać gwałtowne emocje. Doświadczył przecież ogromnej krzywdy ze strony bliskich (szwagier chciał go wydać prześladowcom, by przejąć jego majątek), a jego plany życiowe legły w gruzach. Mógł przeżywać złość, ból i nie od razu być gotowym, by przebaczyć. Może nawet czuł się tchórzem z powodu ucieczki? Dopiero z czasem świadomie wybrał samotność jako przestrzeń budowania relacji z Bogiem, przyjmowania prawdy o sobie, otwierania się na piękno świata niewidzialnego. – Jaskinia, w której zamieszkał na pustyni, stała się swoistym seminarium, w którym Bóg formował go jako człowieka – mówił o. Ryszard. – Po okresie duchowej walki, prób, zmagań Bóg stał się jedynym bogactwem, najważniejszym jego przyjacielem, towarzyszem, którego obecność sprawiała radość, dostarczała ciepła miłości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.