Na wrocławskim rynku kilkadziesiąt osób odmówiło Różaniec w intencji dzieci nienarodzonych oraz za polityków, prosząc dla nich o odwagę w obronie życia. Mieszkańcy zebrali się z powodu zapowiadanych przez nowy rząd zmian prawnych dotyczących np. legalizacji aborcji.
Organizatorzy postawili duży krzyż na środku, z dwiema pochodniami po bokach. W kulminacyjnym momencie na rynku wrocławskim modliło się było prawie 100 osób. Część przechodniów zatrzymywała się, przyglądając się grupie, część dołączała do modlitwy.
Całe zgromadzenie rozpoczęło się od krótkiego komentarza organizatora Pawła Leszczaka z inicjatywy "Wrocław dla Życia". Mówił on o intencji modlitwy: za polityków z prośbą o odwagę, by potrafili bronić właściwych wartości, oraz za dzieci nienarodzone. Przypomniał, że procedowanych jest kilka projektów ustaw dotyczących np. aborcji. Stwierdził, że "walec ideologiczny jest jednym z elementów nowej władzy".
Uczestnicy odmówili Różaniec i kontemplowali tajemnice radosne w kontekście życia.
- Dzisiejsza władza nie zajmuje się projektami przyszłościowymi związanymi z poprawą sytuacji Polski, widzimy, jak wstrzymywane są strategiczne inwestycje dla Polski, a jednym z priorytetów rządzących stało się wprowadzanie zamieszania ideologicznego. Od szkół po zmiany prawne. Chodzi np. o in vitro, pigułki "dzień po", a wkrótce czeka nas liberalizacja prawa aborcyjnego - zapowiadał Łukasz Burzyński z "Wrocław dla Życia".
Przyznaje, że to spotkanie modlitewne na rynku wrocławskim było dobrym pomysłem, jednak okoliczności nie napawają optymizmem. - Będziemy musieli pewnie organizować następne spotkania, by zamanifestować nasz sprzeciw wobec zmian prawnych, które godzą w życie dzieci nienarodzonych. Wiedzieliśmy, że to nie będzie wielkie zgromadzenie, bo nie mamy takiego potencjału, ale mimo to chcemy pobudzać sumienia. Zobaczmy, że zmiana prawa dotyczącego finansowania in vitro przeszła bez echa. Musimy poruszać niebo i ziemię naszą modlitwą - zachęca Ł. Burzyński.
- Pokazaliśmy wrocławianom, że temat ochrony życia nie jest czymś nieśmiałym, ale warto z nim wyjść do ludzi. Na razie nie myślimy o jakiejś wielkiej regularności, ale będziemy się przyglądać temu, co sie dzieje w Sejmie. Na to wydarzenie przygotowaliśmy ulotki, na których umieściliśmy informaje o organiacjach, które pomagają matkom z dziećmi i kobietom w ciąży. Rozdawaliśmy je przechodniom - mówi Agata Leszczak.
Po modlitwie uczestnicy spotkali się na kawie, by omówić działania pro-life oraz organizację następnych potencjalnych wydarzeń.