Jezus mówi: "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie". Wspaniale, że jesteś dobrym ojcem, matką, żoną, mężem, synem, czy córką. Ale poganie też mogą być dobrymi ludźmi. Zaś by się zbawić, trzeba mieć relację z Jezusem - mówił o. Bogdan Waliczek, paulin, który wygłasza rekolekcje w parafii pw. Odkupiciela Świata we Wrocławiu.
Bogdan Waliczek OSPPE w okresie od 6 maja 2005 do 23 kwietnia 2008 pełnił funkcję przeora klasztoru na Jasnej Górze. Wcześniej w latach 1998-2004 był pierwszym przeorem paulińskiej wspólnoty we Wrocławiu, która otrzymała od archidiecezji wrocławskiej parafię pw. św. Mikołaja w centrum miasta.
- Bóg wyprowadza nas razem z bohaterami dzisiejszej liturgii słowa w góry. Ofiara Abrahama z miłości do Pana Boga odbywa się na pagórku. Przemienienie w Ewangelii dokonuje się na górze Tabor. Pan Bóg wyprowadza nas w góry, by wreszcie wyprowadzić nas na Golgotę, gdzie dokonuje się ofiara Jezusa Chrystusa. Ale zanim tam wejdziemy w Wielkim Tygodniu, Bóg wyprowadza nas na pagórki i wyżyny naszych doświadczeń i ludzkich spraw. Tam się spiętrzyło i nagromadziło bardzo wiele. I potrzebujemy Bożej pomocy i Bożego światła - nauczał o. Waliczek.
Jak mówił, udział w rekolekcjach to znak pragnienia dobra i zbawienia nie tylko dla nas samych, ale i naszych bliskich, z którymi mieszkamy w domach. Ojcowie Kościoła mówią, że kto się pochyla nad słowem Bożym, nad tym pochyla się Bóg. On przygląda się nam z bliska, z czułością. Nikogo nie odrzuca. Te trudne czasy mobilizują nas jeszcze bardziej do tego, żeby wszystko powierzyć Panu Bogu, bo sami sobie z tym nie poradzimy. Nie jesteśmy w stanie o własnej sile i mocy dojść do nieba. Potrzebujemy Bożego prowadzenia.
- Jestem głęboko przekonany, że tutaj przychodzą dobrzy ludzie, ale nie wystarczy być dobrym człowiekiem, żeby się zbawić. Jezus mówi: "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie". Wspaniale, że jesteś dobrym ojcem, matką, żoną, mężem, synem, córką, czy sąsiadem. Ale poganie też mogą być dobrymi ludźmi. Zaś by się zbawić, trzeba mieć relację z Jezusem. I tu słowo Boże jest drogowskazem - "To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie" - mówił rekolekcjonista.
Zachęcał, by odpowiedzieć na zaproszenie Chrystusa, który tłumaczy tajemnicę swojej misji tym, którzy Go słuchają. Jezus nie daje swojego słowa tym, którzy udają.
- Bóg daje przekaz tym, którzy mają dobrą wolę, otwarte serca i nie tylko przyjmują, ale przejmują się słowem Bożym. My często narzekamy, że świat robi to i tamto, odciągając nas od Boga. Co mamy robić? Robić swoje. Modlić się, słuchać Boga, żyć według przykazań. Wiemy, co możemy robić z grzechem, który nas zabija. Idziemy po łaskę Bożą do konfesjonału. Tam jest źródło miłości, do którego warto jak najszybciej wracać. Jak żyć w czasach ostatecznych? Robić to, do czego nas zaprasza Pan Bóg. Mieć dyspozycyjność dla Bożego słowa - doradzał kapłan.
Zaznaczył, że uczestnictwo w rekolekcjach to piękne świadectwo dla tych, którzy zapomnieli może już o Mszy Świętej, o wierze. Te czasem przeżywamy bardzo boleśnie, bo widzimy odstępstwa od wiary, bluźnierstwa, wykpiwanie i ośmieszanie wiary.
- Papież Benedykt XVI mówił, że problemem współczesności nie będzie grzech, bo my wiemy, co z nim możemy zrobić. Największym problemem okazuje się brak pragnienia Boga. Ludzi nie interesuje Bóg. Mówią, że nie mają potrzeby. To straszliwe zakłamanie. Kontakt z Bogiem jest wpisany w nasze życie z natury. Człowiek nie może żyć w pełni bez relacji z Bogiem - uwrażliwiał o. Waliczek.