Czym jest wiara autonomiczna? Czy wystarczy po prostu wierzyć w Boga? Po co nam Kościół?
Odpowiedzi na te pytania znaleźli uczestnicy rekolekcji wielkopostnych w domu rekolekcyjnym TOTU u salwatorianów w Bagnie. – Nasza wiara powinna podlegać procesowi. Od wiary infantylnej dziecka, które powoli odkrywa tę przestrzeń, po tę autonomiczną. Na początku nasza wiara była wiarą naszych dziadków, rodziców, bliskich. Modliliśmy się tak, jak nas nauczyli. Chodziliśmy do kościoła z rodzicami. Potem, w okresie dojrzewania, pojawia się wiele pytań i wątpliwości. I później rodzi się własna wiara. Wiem, dlaczego wierzę, dlaczego chcę mieć relację z Panem Bogiem – wyjaśniał ks. Kamil Leszczyński SDS. Podkreślił, że wiara jest tak długo niedoskonała, jak długo nie dokonuje się w miłości. – Wierzyć nie znaczy ufać. Mogę wierzyć w Boga, ale to nie oznacza automatycznie, że Mu ufam. Mogę chodzić do kościoła, ale nie daję się prowadzić Bogu. Nie chcę zrobić kroku do przodu – zwracał uwagę salwatorianin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.