- Patrzenie na Boga nie oznacza fizycznego widzenia. To raczej wymiana spojrzeń w naszym sercu. Zapraszam was, by umieć użyć duchowego wzroku w nas. Dostrzec Boga, to znaczy nawiązać z Nim relację bliskości - zachęcał młodzież bp Maciej Małyga.
Podczas dekanalnego dnia skupienia młodzieży w parafii pw. Trójcy Świętej biskup Maciej Małyga wygłosił do młodzieży konferencję.
- Gdy mam homilię dla dzieci, to badzo lubię im zadawać pytanie: "Czy ktoś z was widział kiedyś na własne oczy swoją własną twarz?". Oczywiście okazuje się, że nigdy nikt na własne oczy jej nie zobaczył. Ale przecież nikt nie powie, że skoro nie widzi jej, to jej nie ma. Tak mi bliska, ale jej przecież nie widzę. Wtedy przychodzi mi na myśl tajemnica Boga. On jest nam bliższy, niż nasza własna twarz, chociaż na własne oczy Go nie widzimy - mówił bp Małyga.
Przywołał postać św. Augustyna, który Boga określił jako kogoś bardziej wewnętrznego niż to, co w człowieku najbardzej osobiste.
- Bóg jest dla ciebie kimś bardziej intymnym niż ty sam dla siebie. Chodzi o to, żeby umieć dotrzeć do własnego wnętrza - stwierdził prelegent.
Jak zatem ujrzeć i spotkać Boga? Biskup mówił o Mojżeszu, który na górze Synaj widział Boga, ale tylko Jego plecy. Prorok Izajasz zaś opisuje swoje powołanie, kiedy w światyni widzi Boga, lecz w formie obłoku. Nie ujrzał oblicza Boga, bo On jest tajemnicą.
- Na takie dosłowne ujrzenie Boga czekamy, ale da się Go usłyszeć. Bardzo lubię fragment z Ewangelii Jana, kiedy Jezus uzdrawia niewidomego. On znał Mesjasza tylko z Jego głosu i potem, jak odzyskuje wzrok, to rozpoznaje Jezusa tylko po Jego głosie, bo przecież Go wcześniej nie widział. I to dla nas wskazówka, że musimy teraz w naszym życiu dobrze Boga słuchać, żeby móc Go rozpoznać - tłumaczył bp Maciej.
Zachęcał młodzież do wsłuchiwania się w głos Boga w swoim wnętrzu. To głos, który zachęca do pięknej miłości.
- Eliaszowi Bóg objawił się w szepcie. Prorok słyszy tylko cichy głos. To dla nas podpowiedź. Boga zobaczymy na końcu czasów. Teraz go nie widzimy, ale, jak pisze św. Jan, gdy Go zobaczymy na końcu czasów, będziemy do Niego podobni - stwierdził biskup wrocławski.
Mówił również, jak Bóg patrzy na człowieka. Już na początku Księgi Rodzaju Bóg mówił o człowieku - swoim stworzeniu - że był dobry.
- Bóg widzi świat i cieszy go każdy człowiek. Jedna z najpiękniejszych historii w Ewangelii dla młodzieży to fragment o bogatym młodzieńcu. Ten zapytał Jezusa, co ma czynić, żeby się zbawić. Odpowiedź była prosta: rozdaj to, co masz i pójdź za Mną. Młody człowiek zasmucił się i odszedł, bo miał wiele posiadłości. Jezus spojrzał na niego wtedy z miłością - opowiadał bp Małyga.
Przyznał, że Ewangelia o powołaniu Mateusza zaprowadziła go do seminarium duchownego. W klasie maturalnej lubił ten opis czytać.
- Niby krótki, ale tam jest sporo tajemnic. Bóg patrzy na ciebie i chce ciebie stworzyć na nowo. Co to znaczy? Chodzi o porzucenie starego człowieka, od którego nie możemy się odczepić - tłumaczył prelegent.
Opisywał także spojrzenie Jezusa na człowieka z Ewangelii.
- Patrzenie na Boga nie oznacza fizycznego widzenia. To raczej wymiana spojrzeń w naszym sercu. Zapraszam was, by umieć użyć duchowego wzroku w nas. Dostrzec Boga, to znaczy nawiązać z Nim relację bliskości - zachęcał biskup.