Nowy numer 17/2024 Archiwum

Abp Marian Gołębiewski spoczął w katedrze wrocławskiej

Liturgii pogrzebowej przewodniczył abp Józef Kupny. Sprawowali ją biskupi i kapłani z różnych części Polski. Obecni byli także biskupi innych obrządków i wyznań: greckokatolickiego, prawosławnego i ewangelickiego.

Pogrzeb śp. Mariana Gołębiewskiego rozpoczął się 18 marca przed południem w archikatedrze wrocławskiej pw. św. Jana Chrzciciela. Zmarły hierarcha - metropolita wrocławski w latach 2004-2013 - został pochowany w krypcie biskupów wrocławskich w podziemiach katedry.

- Żegnając księdza abp. Mariana, wypełniamy uczynki miłosierdzia co do duszy i do ciała: modlić się za żywych i umarłych. Chcemy je wypełnić w czasie tej Eucharystii. Niech nasza modlitwa będzie znakiem głębokiej wiary w Chrystusa - mówił na początku ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.

Homilię wygłosił bp Andrzej Siemieniewski, ordynariusz diecezji legnickiej.

- To jest chrześcijaństwo, to jest wiara w Kościół, gdy dzisiaj stoimy przy trumnie. Ludziom tego świata łatwo przychodzi ogłaszać różne nowiny według ludzkich zamysłów, na ludzką miarę skrojonych. Ale jest miejsce, w którym milkną opisy projektów przyszłości, zachęty do planowania szczęścia. To kaplica pogrzebowa, a później cmentarz, czyli zgromadzenie wokół trumny. A ludzie Jezusa Chrystusa? Wręcz przeciwnie. Właśnie tu obwieszczają z całą mocą słowa Dobrej Nowiny według św. Jana, wygłoszone przez Chrystusa. Chwała Tobie, Jezu, za słowo życia i za światło nadziei - mówił bp Siemieniewski.

Podkreślił, że Ewangelia to nowina dobra na każdą okazję, na nasze planowania jutra i pojutrza, ale także w chwili śmierci naszych bliskich.

- Rytuał pogrzebowy wprowadza nas w prawdę, że na skutek ludzkich skłonności do zła wszyscy popełniamy grzechy, ale składamy ofiarę eucharystyczną jako zadośćuczynienie za nasze grzechy. Ci, którzy dobrze znali abp. Mariana, wiedzą, że prorok Izajasz był dla niego nauczycielem życia, nauczycielem Dobrej Nowiny. Taka nadzieja jest nam potrzebna. „Tobie, Panie, zaufałem, nie zawstydzę się na wieki”. To od proroka Izajasza i następnych pokoleń chrześcijan Kościół uczy się, że to o Jezusie napisano: „W jego ranach jest nasze zdrowie” - tłumaczył kaznodzieja.

Przyznał też, że abp Marian chętnie wspominał swoje dzieciństwo, przytaczając pouczające i rozweselające momenty z tych najwcześniejszych lat.

- Pismo Świętej jest księgą żywych. Moje wrażenie ze wszystkich spotkań, rozmów i modlitw z abp. Marianem jest oczywiste: zakorzenienie w Piśmie Świętym. Szczególny wyraz dał temu, gdy w roku 2009, podczas synodu biskupów na temat słowa Bożego, napisał: „Biblia jest kluczem do interpretacji życia” - przypomniał bp Andrzej.

Nauczał, że Jezus - wcielone Słowo Boże - wziął na siebie swoje boleści z miłości do człowieka, nadając sens chorobie i śmierci. Ten sam Jezus, który cierpiał, zmartwychwstał. Dlatego podczas pogrzebu towarzyszy chrześcijanom krzyż oraz paschał.

- Słowo Boże towarzyszyło abp. Marianowi przez całe życie. „Na obraz Twój” - to jego hasło biskupie wzięte z Księgi Rodzaju.  W tym słowie nie przestał być rozmiłowany, gdy już będąc na emeryturze, zwrócił swoją uwagę na ostatnią księgę biblijną - Apokalipsę św. Jana. Zmierzamy tam, gdzie stoi Baranek po prawicy Ojca oraz niezliczony chór świętych. Tam zmierzają ci, którzy na ziemi rozpoczęli przygodę z Jezusem. Nie dlatego, że są doskonali, ale że swoje szaty wybielili we krwi Baranka - opisywał bp Siemieniewski.

Jak przyznał, ostatnie lata życia abp. Gołębiewskiego były wypełnione tworzeniem komentarzy do Apokalipsy św. Jana.

Przytoczył także swoje wspomnienie sprzed 25 lat związane ze zmarłym hierarchą. To był koniec lat 90. Słoneczny wrześniowy dzień. Pielgrzymkowa grupa wędrowała po Litwie.

- Dowiedzieliśmy się, że naszej modlitwie w Ostrej Bramie będzie przewodniczył biskup z Koszalina. Nie przypuszczaliśmy, że za kilka lat dalsze kroki jego biskupiego posługiwania zawiodą go do stolicy Dolnego Śląska. Już wtedy prosił o modlitewną intencję w Ostrej Bramie: o powołania kapłańskie. Może warto potraktować tę prośbę jako swoisty duchowy testament zmarłego - oświadczył kaznodzieja.

Ks. Jacek Froniewski, kanclerz wrocławskiej kurii, odczytał list kard. Pietro Parolina, sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Listy kondolencyjne nadesłali nuncjusz apostolski w Polsce, przewodniczący KEP, metropolici poznański oraz krakowski.

« 1 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy