Zakony i klasztory w dziejach dawnego Wrocławia

Zakony w dziejach Wrocławia bardzo mocno zaznaczyły swoją obecność w różnych dziedzinach życia: religijnej, politycznej, kulturalno-artystycznej, gospodarczej oraz w urbanistyce. W Odrze-Centrum mówił o tym Sebastian Bagiński, przewodnik miejski.

Prelekcja w Odrze-Centrum była okazją do omówienia wybranych przykładów wpływu zakonów i zgromadzeń zakonnych na historię i przestrzeń miasta w okresie od średniowiecza do początku XIX w. na tle Starego Kontynentu. Temat przybliżył zebranym Sebastian Bagiński - przewodnik miejski po Wrocławiu.

- Mamy we Wrocławiu pewną tradycję topograficzną - w nazwach ulic i placów odnajdujemy nawiązanie do zakonów, które funkcjonowały setki lat temu w mieście, np. ul. Joannitów, ul. Franciszkańska - opowiadał S. Bagiński.

Okres powstawania zakonów warto podzielić na kilka etapów, np. sprzed lokacji miasta i na równi z nią. Na Śląsku najczęściej biskupami w średniowieczu byli mnisi, dokładnie benedyktyni. Jeszcze przed fundacją opactwa na Ołbinie mamy do czynienia z ich obecnością we Wrocławiu. A zatem pierwsi we Wrocławiu byli benedyktyni, stacjonujący na Ołbinie, oraz kanonicy regularni św. Augustyna, którzy mieszkali na wyspie Piasek.

- Na początku XVI w. Wrocław stał się drugim po Krakowie największym ośrodkiem życia zakonnego na ziemiach polskich. Warto przytoczyć dane na tamte czasy. Profesor Marek Derwich w książce "Klasztory i mnisi" podaje statystyki z 1515 roku. We Wrocławiu mieliśmy 10 klasztorów męskich, do których należało 293 zakonników, z tego 200 z zakonów żebraczych. Najliczniejsi byli bernardyni - 71, dominikanie - 56, kanonicy na Piasku - 45, joannici - 19, krzyżowcy z czerwoną gwiazdą - 10. W mieście funkcjonowało zaś 12 klasztorów żeńskich, w których przebywało 408 zakonnic. Ponad 100 z nich żyło za klauzurą (dominikanki i klaryski) - wymieniał przewodnik.

Istnienie wielkiego opactwa benedyktyńskiego we Wrocławiu jest potwierdzone od lat 1126-1190. Opactwo mieściło się na części Ołbina z pierwotnie dwoma kościołami, targiem i karczmą. W ich posiadaniu były także m.in. Księże i Karłowice. Później zostali zastąpieni przez norbertanów. - To było potężne założenie romańskie. 48 przysklepionych budynków, otoczonych w XV w. murem obronnym. Obawiano się jego potencjału militarnego. Dlatego pewien wrocławski patrycjusz zainicjował rozbiórkę opactwa. Istniało dość krótko - mówił S. Bagiński.

Z kolei kanonicy regularni, czyli kanonicy św. Augustyna związani byli Wrocławiem od 1150 roku. Administrowali większą częścią wyspy Piasek. Ich klasztor był niewielki, ponieważ w trakcie reform starano się mniej uzależniać od fundatorów. Stosowali więc swoisty pomieszany tryb - pomiędzy żebraczym a utrzymującym się z fundacji. - Byli wykształceni, prowadzili szkoły, mieli duże zbiory biblioteczne. Prowadzili spór o pierwszeństwo z opactwem ołbińskim. Pojawili się w związku z przemianami w Kościele, kiedy dochodziło do specjalizacji zakonów, np. na szpitalne czy rycerskie. Byli właścicielami jatki mięsnej i karczmy, przez stulecia należał do nich Brochów - opisywał przewodnik miejski.

Mówił także o czasach reformacji we Wrocławiu oraz późniejszej sekularyzacji i kasacie zakonów (1810 r.). O tym oraz innych zakonach, które działały we Wrocławiu, dowiecie się z obszerniejszego materiału w 15. numerze "Gościa Wrocławskiego" na 14 kwietnia.

Zakony i klasztory w dziejach dawnego Wrocławia   Sebastian Bagiński, przewodnik miejski, opowiadał w Odrze-Centrum o zakonach i klasztorach dawnego Wrocławia. Maciej Rajfur /Foto Gość
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..