- Dramatyczne wydarzenia nie mogą być przemilczane. Trzeba o nich mówić i wspominać tych, którzy zginęli za wolność naszej ojczyzny, abyśmy cieszyli się wolną Polską - mówił w 84. rocznicę zbrodni katyńskiej bp Jacek Kiciński.
Częścią obchodów Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej była Msza św. w bazylice św. Elżbiety, której przewodniczył bp Jacek Kiciński.
- Dzisiaj ważna data, smutna rocznica w historii naszego narodu. Minęły 84 lata od zbrodni katyńskiej. Modlimy się za oficerów, przedstawicieli innych służb mundurowych i Polaków zamordowanych na nieludzkiej ziemi. Były ich ponad 22 tysiące. Jesteśmy odpowiedzialni za pamięć o ich ofierze. Naszą pracą,nauką i służbą tworzymy ojczyznę wolną, o którą oni walczyli - mówił ks. płk Janusz Radzik, proboszcz bazyliki św. Elżbiety.
W homilii bp Kiciński mówił, że poznajemy historię, ale też wyprowadzamy wnioski do teraźniejszości. - Jesteśmy tu po to, by modlić się za ofiary tych zbrodni i ich rodziny. Prosimy Boga, by w naszej ojczyźnie nigdy nie doszło do takich wydarzeń. Zginęli niewinni ludzie, bohaterowie, nasi ojcowie i dziadkowie. Żołnierze, policjanci, funkcjonariusze ochrony państwa, a także osoby cywilne. Do dziś stawiamy pytanie, dlaczego tak się stało. Dlaczego człowiek występuje przeciwko człowiekowi? Dlaczego brat zabija brata? Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga. Dlaczego dzisiaj nadal są wojny na świecie? Giną niewinni ludzie. Skąd tyle podziału i nienawiści? - pytał kaznodzieja.
Podkreślił, że w tym szczególnym czasie, w okresie wielkanocnym, znajdujemy odpowiedź, dlaczego tak się dzieje. Święty Jan Apostoł napisał:
"Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dal, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne".
"Światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość, bo były złe uczynki ich".
- Zasada jest niezmienna i odwieczna. Jeśli człowiek odrzuci Boga i Jego słowo, które zawsze jest słowem miłości, prędzej czy później odrzuci człowieka. Jeśli człowiek odwraca się od Boga, w konsekwencji odwróci się od drugiego człowieka. Tak było z Jezusem. Człowiek odrzucił miłość, a jeśli w jego sercu nie ma miłości, to zamiast niej może zagościć egoizm. Bo serce nie znosi pustki. Pojawiają się pycha, chęć dominacji, pokusa chciwości, nieczystość, zazdrość, gniew i nienawiść. Wtedy człowiek może znienawidzić człowieka - tłumaczył bp Kiciński.
Uwrażliwiał, że jeśli człowiek spojrzy na światło, to w świetle wszystko widać. Do ciemności można się jednak przyzwyczaić, a w pogrążeniu w ciemności widok światła może sprawić ból, niepokój i lęk. Biskup przytoczył słowa św. Piotra: "Trzeba nam bardziej słuchać Boga niż ludzi". One spowodowały wielki gniew. Chciano zabić apostołów, a potem ubiczować. A oni cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla Jezusa i nie przestali nauczać.
- Jezus mówi wyraźnie, że Bóg nie zapomina o swoich dzieciach. Po doświadczeniu wielkiej ciemności przychodzą poranek wielkanocny i słowa: "Pokój wam!". Nie wolno nam ulec pokusie doczesności, nienawiści i odwetu. Dramatyczne wydarzenia nie mogą być przemilczane. Trzeba o nich mówić i wspominać tych, którzy zginęli za wolność naszej ojczyzny, abyśmy cieszyli się wolną Polską. To dramat tych, którzy zginęli, ale również wieloletni dramat ich rodzin, bliskich i krewnych. Rodziny tych, którzy zginęli, były skazane na margines życia społecznego, a ich życie stało się wielką udręką. Dlatego zebraliśmy się dziś, by powiedzieć: pamiętamy, jesteśmy i modlimy się za was. Obyśmy nie ulegli pokusie zapomnienia o tych wydarzeniach - apelował bp Jacek.