Wokół budynku Starego Refektarza u dominikanów trwają sondażowe badania archeologiczne, związane z planowanymi pracami budowlanymi. Jeden z najstarszych klasztorów dominikańskich w Polsce kryje w sobie wiele tajemnic z przeszłości, które stopniowo są odkrywane.
Badania mają na celu przede wszystkim rozpoznanie dawnych murów, które pomogą w datowaniu i odtworzeniu chronologii powstawania budynku. Ważne jest też rozpoznanie przyczyn zawilgocenia ścian.
- Klasztor dominikanów w ciągu minionych stuleci uległ wielu przekształceniom. Zabudowania klasztorne sięgały przecież pierwotnie dzisiejszej Galerii Dominikańskiej. Ostatecznie cała zabudowa mieszkalna i gospodarcza związana z zakonem została zburzona. Po wschodniej stronie klasztoru (w miejscu dzisiejszej ul. Janickiego) pierwotnie biegła fosa. Dlatego każde nowe odkrycie archeologiczne ma ogromne znaczenie dla zrozumienia historii tego miejsca - wyjaśnia Radosław Gliński, archeolog prowadzący badania.
W efekcie prac już teraz widoczne są ślady murów i fragmenty dawnej większej struktury budynku pochodzące z różnych epok. Znaleziono również resztki ceramiki, w tym fragmenty kafli.
Wraz z badaniami archeologicznymi trwa akcja ratunkowa dla Starego Refektarza. Refektarz to barokowa sala, która od lat była zagrożona przez wilgoć i uszkodzony po wojnie dach. W ostatnich miesiącach mieszkańcy miasta łączą siły, aby przywrócić blask i ducha temu zapomnianemu skarbowi.
Od momentu ogłoszenia pilnej potrzeby remontu dachu wrocławianie zjednoczyli się w imię ratowania tego wyjątkowego miejsca. Od sierpnia 2023 t. zebrano już ponad 324 tys. zł na potrzebne prace. Do osiągnięcia końcowego celu brakuje jeszcze 96 tys. zł.
Stary Refektarz - dawniej klasztorna jadalnia, przemieniona później w magazyn wojskowy i pocztowy - jest niezwykłą częścią historii Wrocławia. Dzięki staraniom i listom Śląskiego Towarzystwa Patriotycznego refektarz został zachowany i w początkach XX w. przekształcony w dzisiejszą formę. Czteropiętrowy budynek klasztoru został rozebrany, a barokową salę wkomponowano w powstające zabudowania Poczty Paczkowej i Telegrafu. Po powrocie pod opiekę zakonu dominikanów bracia własnymi siłami stopniowo odnawiali refektarz.
Mimo pomijania przez władze miasta zabytek pozostaje cenny dla mieszkańców, co widać po aktywnym zaangażowaniu w jego uratowanie. Inicjatywy, jak zbiórka pieniędzy czy organizowane koncerty i wydarzenia kulturalne, są dowodem na determinację wrocławian w walce o zachowanie dziedzictwa kulturowego miasta. Jednocześnie podkreślają oni potrzebę większego zaangażowania władz miasta i instytucji kulturalnych w ochronę i odkrywanie takich unikatowych miejsc, pełnych historii.
- Ostatnia renowacja wnętrza miała miejsce w latach 90. XX w. i od tego czasu stan zachowania wystroju sztukatorskiego, polichromii na sklepieniu stale się pogarsza. Wynika to przede wszystkim z tego, że wilgoć przedostaje się przez nieszczelności w dachu. Innym problemem jest zawilgocenie w murach, które też zagraża wystrojowi sali - mówi Piotr Wanat, konserwator przygotowujący program prac w refektarzu.
Remont dachu Starego Refektarza to tylko pierwszy krok na drodze do jego pełnej renowacji. Mieszkańcy miasta wierzą, że uda się uratować ten wyjątkowy skarb kultury dla przyszłych pokoleń.
- Wszyscy zainteresowani wsparciem remontu mogą to zrobić poprzez zbiórkę oraz udział w wydarzeniach kulturalnych. Do tej pory ponad 2321 osób włączyło się w akcję "Ratujemy Refektarz". Ogromnie dziękujemy każdemu darczyńcy. Te wpłaty i wsparcie są realną zmianą i przyczyniają się do ochrony i odnowy Refektarza - mówi o. Marcin Dyjak, ekonom klasztoru.
Warto odwiedzić stronę internetową wwww.staryrefektarz.org, gdzie zaczynają się pojawiać coraz nowsze informacje o projekcie odnowy refektarza, jego historii i możliwości wsparcia.