Przy ul. Komuny Paryskiej we Wrocławiu powstał mural pamięci przedstawiający powstańców warszawskich mieszkających w stolicy Dolnego Śląska. Na uroczystym odsłonięciu obecni byli bohaterowie, których podobizny znalazły się na wielkiej ścianie.
Malowidło o powierzchni blisko 200 m2 pt. "Warszawiacy - Powstańcy - Wrocławianie" przedstawia sylwetki kombatantów, których powojenne losy i drogi życiowe zaprowadziły z Warszawy do Wrocławia. Projekt muralu, autorstwa Doroty Piechocińskiej, został stworzony z portretów naszych bohaterów. W uroczystości udział wzięli powstańcy, ich rodziny, przedstawiciele służb mundurowych, samorządowcy i młodzież szkolna.
Cały projekt kosztował 78 tys. zł i został dofinansowany ze środków Biura „Niepodległa” w ramach Programu Dotacyjnego „Niepodległa”. Na muralu znajduje się kod QR, który przenosi na stronę internetową. Tam przedstawione są biogramy i historie uwiecznionych na ścianie kamienicy powstańców. Są to:
Inicjatywa została podjęta z okazji zbliżającej się 80. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego i jest odpowiedzią Fundacji Pokolenia Kolumbów (BohaterON) na starania wrocławskiego środowiska kombatanckiego o stworzenie takiego miejsca. Mało kto wie, że znana akcja "BohaterON" pochodzi z Wrocławia.
- Droga do stworzenia tego pięknego muralu była długa i trudna. Ale opłacało się. Pierwotnie zakładaliśmy, że powstanie w innej części Wrocławia, ale udało się tutaj, ponieważ tutaj bije serce naszej fundacji. Dokładnie w tej kamienicy mamy od niedawna swoje biuro. Dzisiaj prezentujemy spełnioną obietnicę, którą daliśmy ponad rok temu naszym przyjaciołom - powstańcom warszawskim, których losy powojenne związane są z naszym miastem. Chcemy uświadamiać innym, że powstańcy żyją wśród nas, są skarbnicą wiedzy i doświadczeń. Pokazują nam dzisiaj swoim życiem i przykładem, jakie wartości są ważne - mówi Agnieszka Łesiuk-Krajewska, prezes Fundacji Pokolenia Kolumbów.
Podkreśliła, że temat powstania warszawskiego nie należy tylko do stolicy, ale jest częścią wspólnej historii i tożsamości narodowej. Pamięć o walkach w Warszawie w 1944 roku będzie wieczna, jeśli następne pokolenia będą o tym pamiętać.
- W czasach kiedy z każdej strony każdy próbuje nas podzielić, powstańcy są przykładem jedności we wspólnym celu. A jest nim wolna ojczyzna, na której nam zależy - dodaje Łesiuk-Krajewska.
Powstańcy warszawscy, bardzo skromni i cisi, nie ukrywali wzruszenia. W ich imieniu kpt. Stanisław Wołczaski podziękował za całą inicjatywę. Wszystkim zebranym przypomniał krótko historię powstania warszawskiego i wielkiego poświęcenia ludności cywilnej.
- Pamiętam czasy po wojnie. Byliśmy potępiani i prześladowani. Do lat 80. i 90. XX w. ubliżano nam, marginalizowano nas, nie tolerowano. Dopiero po upadku komuny powstał Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. W latach 90. kiedy zakładaliśmy ewidencję, żyło we Wrocławiu 111 powstańców. Dlatego bardzo dziękujemy za ten mural, który bardzo nam się podoba. Wyszedł wspaniale. To dla nas niezwykle miły gest. Nasze życie powoli dobiega końca, ale jeszcze żyjemy! Dzięki temu malunkowi na pewno będziemy żyć dłużej - stwierdza z uśmiechem 94-letni bohater.
We Wrocławiu spośród niespełna 400 żyje jeszcze 8 powstańców warszawskich. Po II wojnie światowej trafiło tu ponad 300. Po Warszawie i Chicago było to największe skupisko walczących w powstaniu.
- Nasza obecność w tym miejscu to okazanie wdzięczności i pamięci naszym bohaterom, którzy 80 lat temu zebrali się na zbiórkach w wyznaczonych miejscach Warszawy. Nie zdezerterowali. Ryzykując zdrowie i życie, rozpoczęli bój o stolicę. To była również walka o Polskę - jaka ona będzie po zakończeniu II wojny światowej. Ten mural ma wymiar edukacyjny, będzie zmuszał do refleksji przechodniów, młodzież i turystów - uważa prof. Stanisław Ułaszewski, prezes dolnośląskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Odsłonięcie muralu to inauguracja projektów BohaterON w ramach 80. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, które obchodzimy w tym roku. Powstał specjalny komitet "Dumni z powstańców".
Głos zabrał również dr hab. Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
- Bardzo się cieszę, że mamy we Wrocławiu oryginalne, unikalne upamiętnienie powstania. To nie tylko odległa historia Polski, ale ta związana z polską genezą naszego miasta. Tutaj osiadła duża grupa powstańców, którzy nie przyjechali z własnej woli, lecz jako robotnicy przymusowi. Powstały specjalne obozy pracy dla nich i ludności cywilnej. Upamiętniajmy powstanie nie tylko 1 sierpnia, ale szukajmy okazji, by to robić także w innym czasie - zachęca dyr. Dworaczek.
Podczas wydarzenia z koncertem pieśni patriotycznych i powstańczych wystąpił zespół Ferajna z Hoovera.