Mamo - jesteś wartościowa i potrzebujesz czasu dla siebie! Klub Mamuśki zaprasza

Na pierwsze spotkanie 13 lat temu przyszło 5 kobiet. Na drugie, zaledwie dwie. Wydawało się, że pomysł nie wypali. Dzisiaj na spotkania trzeba prowadzić zapisy i szukać większych sal, żeby wszystkie panie się zmieściły. Klub Mamuśki okazał się strzałem w dziesiątkę.

To nie tylko forma „wychodnego” dla mam, ale realne wsparcie, integracja, której wcześniej po prostu nie było. Wszystko zaczęło się 3 kwietnia 2011 roku z inicjatywy dzieci Elżbiety Woźniak-Łojczuk. One były motywacją.

- Zostałam mamą jako pierwsza wśród koleżanek, a także w rodzinie i nie miałam wokół siebie innych młodych mam. Szukałam jakichś spotkań i okazało się, że we Wrocławiu ich nie ma. Stwierdziłam więc, że je zorganizuję, bo potrzebuje innych mam wokół siebie, by skonfrontować swoje początki macierzyństwa – mówi dziś prezes stowarzyszenia Klub Mamuśki.

Kiedy zapraszała kobiety na spotkania, patrzyły na nią z uśmiechem wyrażającym lekkie niedowierzanie. Mają z kimś zostawić dzieci? Jak to?

- Mówiłam wprost: przecież jest tato, babcia, znajomi, sąsiedzi. Raz w miesiącu można dziecko im oddać pod opiekę. Początki nie były łatwe. Pamiętam, że miałam duże wątpliwości. Myślałam, że zderzyłam się ze ścianą - przyznaje E. Łojczuk.

Wtedy pojawiła się Ania.

- Już w trakcie ciąży miałam w głowie, żeby coś takiego zrobić. Brakowało mi tej przestrzeni. Znałyśmy się z Elą ze studiów z widzenia. Napisałam do niej, czy Klub Mamuśki działa i zaproponowałam zaangażowanie. I tak ruszyłyśmy - opowiada Anna Nowocień-Rega, wiceprezes stowarzyszenia.

Mamy ruszyły z promocją i po wakacjach pojawiło się już 30 chętnych kobiet. Teraz organizują takie wydarzenia, na których pojawia się ich nawet dwa razy więcej.

Przecierały szlaki. "Jesteśmy siebie ciekawe"

Klub Mamuśki to społeczność matek, które jako kobiety potrzebują wymieniać się doświadczeniami. I pozytywnymi, i trudnymi. Przeżywają różne wydarzenia razem, dlatego tworzą się zażyłe relacje. Co ważne, mianownikiem wszystkiego, co robią, jest mama, nie dziecko.

- Dlatego przecierałyśmy szlaki. Zaczęłyśmy od spotkań tylko dla mam, a potem dopiero doszły spotkania razem z najmłodszymi, żeby się integrować. Co ciekawe, nasze dzieci urosły i nie pamiętają rzeczywistości bez Klubu Mamuśki. Im się wydaje, że u innych dzieci mamy też chodzą do takiego klubu, że to jest tak normalne, jak chodzenie do szkoły czy do kościoła. Nasze córki już zapowiedziały, że przejmą klub w przyszłości. A my chyba założymy klub dla seniorek i będziemy wspólnie jeździć do sanatorium - uśmiecha się Elżbieta.

Mamy spotykają się dwa razy w miesiącu. Raz same bez dzieci - zapraszają wtedy także różnych ekspertów - i drugi raz razem ze swoimi pociechami. Wtedy zazwyczaj organizują wypady w rozmaite miejsca. Co ciekawe, nigdy nie powtórzyła się ta sama lokalizacja.

- Są to miejsca w różnych częściach miastach i to ma swoje plusy. Przede wszystkim sprawdzamy ciekawe punkty na mapie Wrocławia. Robimy swoisty przegląd lokalizacji przyjaznych rodzinie. A zdarza się, że nasze mamy i ich najbliżsi później korzystają z nich przy różnych okazjach jak np. urodziny, czy komunie - opowiada Anna.

Klub funkcjonuje zatem jako nieformalna grupa wsparcia. Każda kobieta zostaje ciepło przyjęta, może o sobie opowiedzieć w swobodnej atmosferze.

- Jesteśmy siebie autentycznie ciekawe. Nikogo nie ograniczamy. Są takie dni, że ktoś powie o sobie parę zdań, a innym razem poruszy coś mocnego i ważnego, może chce się wygadać. Myślę, że działamy na siebie terapeutycznie - stwierdza Elżbieta.

Bez oceniania. Każda mama jest częścią mozaiki

Swobodna atmosfera przekłada się także na obecność, która nie jest obowiązkowa. Są kobiety, które przychodzą regularnie – także stałe bywalczynie od pierwszego spotkania – a są i takie pojawiające się raz na rok, bo akurat sytuacja rodzinna czy zawodowa nie pozwala angażować się bardziej. Wszystko odbywa się w pełnej wolności.

- Jesteśmy ze sobą bardzo zżyte, bo trzynaście lat to już naprawdę długo! Rodzinnie bywamy na różnych piknikach, czy wyjazdach. Klub nie jest jednak grupą zamkniętą, tylko dla wybranych – jesteśmy otwarte na każdą nową mamę - zaprasza Anna.

Co ważne, klub nie promuje jakiejś jedynie słusznej linii światopoglądowej, czy pomysłu na rodzicielstwo. Nie ocenia, zostawia w tym względzie otwartą przestrzeń do dyskusji i dlatego zrzesza osoby różne. Pozwala wyjść z własnej bańki. Uczy otwierania się na innych i poszerzania horyzontów.

- My we dwie jesteśmy katoliczkami, ale nikogo do niczego nie namawiamy. Wierzymy w to, że każdy rodzic ma intuicję i nigdy go nie oceniamy. Po prostu pięknie się różnimy. Dlatego każda mama nadaje oryginalność klubowej mozaice, a każde spotkanie jest aktualizacją macierzyństwa. Lubię ten moment po powrocie z klubu. Wtedy zastanawiam się nad wieloma aspektami życia rodziny. Wracam z inspiracjami, ale też w głowie prostują się pewne sprawy - przyznaje Elżbieta.

- Wyjście ze swojego „świata” jest niezwykle wartościowe. Poszerzamy perspektywę, uczymy się siebie, słuchamy nawzajem, ale do własnego życia zabieramy to, co wydaje się nam najlepsze, zgodne z naszym systemem wartości i pomysłem na wychowanie - uzupełnia Anna.

Jakie tematy są poruszane na Klubie Mamuśki?

- Te dotyczące kobiet, ich samorozwoju, życia rodzinnego, czy macierzyństwa. Za nami m.in. zajęcia z malowania na szkle, pokazy mody, wykonywanie biżuterii, kurs samoobrony i pierwszej pomoc, spotkanie z psychologiem, ginekologiem, czy spływ pontonowy. Zależy nam na tym, aby kobiety pamiętały o sobie, o własnym rozwoju czy zakurzonych pasjach. Nie możemy skupiać tylko na byciu matką, bo choć to przepiękna rola w życiu, nie jedyna - wyjaśnia Anna.

Część spotkań dotyczy rzeczywistości związanej z dziećmi. Stąd zaproszenie np. pediatry, czy poruszanie kwestii relacji w rodzeństwie, zarządzania budżetem domowym, gospodarowania czasem, czy organizacji przestrzeni domowej.

Dla przykładu w czerwcu Klub Mamuśki organizuje zajęcia z mechanikiem samochodowym, by nauczyć się np. wymieniać koła.

- Czasem nasze uczestniczki korzystają potem z pomocy tych ekspertów. Klub niesie za sobą naprawdę dużo frajdy, dodaje energię, jest przestrzenią niezwykle rozwijającą. Zapraszamy wszystkie chętne mamy, by dołączyły do naszej społeczności - podsumowuje Elżbieta.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..