Poewangelicki kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żernikach Wrocławskich wypiękniał. Po generalnym remoncie w 100-lecie istnienia poświęcił go abp Józef Kupny. Podczas uroczystości mówił o nieogarnionej naturze Trójcy Przenajświętszej.
Metropolita wrocławski odprawił uroczystą Mszę św. w Żernikach Wrocławskich z okazji jubileuszu oraz zakończenia prac remontowych. Poświęcił kościół oraz odnowione organy.
Świątynia została zbudowana w 1923 r. dla ewangelików z materiałów z rozbiórki budynku prochowni na Karłowicach we Wrocławiu. Po II wojnie światowej mieszkańcy Żernik zabezpieczyli opuszczony zbór i zbudowali prowizoryczny ołtarz. Parafię erygował abp Bolesław Kominek. Po 100 latach kościół przeszedł wielki remont, który objął konserwację dachu, renowację ścian i schodów, położenie nowej posadzki, odnowienie ołtarzy bocznych i postawienie nowego ołtarza oraz ławek. Całościowy remont przeszły organy. Zainstalowano także monitoring.
Arcybiskup Kupny sprawował Mszę św. za budowniczych kościoła i tych, którzy troszczyli się o świątynię w ciągu tego wieku.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
- Tajemnica Trójcy Świętej jest dla nas całkowicie niedostępna. To nic dziwnego. Nasza wewnętrzna tajemnica człowieczeństwa też jest dla nas niedostępna. Nawet wtedy, kiedy bardzo tego pragniemy. Nie potrafimy znaleźć słów, które byłyby zdolne przekazać całość, która w nas jest. Co więcej, nieraz sami siebie nie rozumiemy - naszego postępowania i zachowań np. w stosunku do kogoś, kogo kochamy. Może to być bolesnym przeżyciem, kiedy staje przed nami osoba nam bliska i pyta: "Kim ty naprawdę jesteś? Jaki naprawdę jesteś? Co naprawdę myślisz?". A my jesteśmy bezradni - mówił w homilii abp Kupny.
Podkreślił, że najbardziej osobista treść naszego człowieczeństwa nie jest w całości przekazywana. Są elementy znajdujące się bowiem poza barierą, której nie potrafimy przekroczyć. Wchodzimy w głąb serca, przyglądamy się sobie i czujemy się bezradni. Jeśli tak jest między ludźmi, to tym bardziej dzieje się tak między nami a Panem Bogiem, od którego dzieli nas wymiar nieskończoności.
- Dlatego z najgłębszą czcią traktujemy tę tajemnicę Trójcy Świętej. Nie ulegajmy złudzeniu, że kiedykolwiek zdołamy opisać Boga naszym językiem. On przekracza nasze wyobrażenie i początek naszego istnienia. Inne są drogi, po których chodzą Jego myśli. Nie tak widzi człowiek, jak widzi Bóg. A zatem musi nam wystarczyć to, co o tej tajemnicy powiedział Jezus. Że jest Ojciec, Syn i Duch Święty. A nadto, że te Osoby Boskie stanową jedno. Dlatego wyznajemy wiarę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego i w Jezusa Chrystusa oraz Ducha Świętego, który od Ojca i Syna pochodzi - nauczał metropolita wrocławski.
Nasze istnienie wiąże się z Trójcą Przenajświętszą. W łonie Trójcy Świętej zrodziła się bowiem myśl o powołaniu do życia człowieka. "Uczyńmy człowieka na nasze podobieństwo". Ta liczba mnoga w zdaniu z Księgi Rodzaju wiele mówi. Pan Bóg mówi do siebie i o sobie. Te słowa wskazują, że znajduje się prawzór, według którego człowiek został ukształtowany.
- Jezus Chrystus pokazał nam drugi węzeł łączący Trójcę Świętą z naszym życiem. To wzbogaca nasze istnienie. "Jeśli Mnie kto miłuje, Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego". Jeśli człowiek spełnia wymagane przez Boga warunki, wówczas Trójca Święta pochyla się nad nim i zawiera z nim rodzinne przymierze - przekonywał pasterz Kościoła wrocławskiego.
Wraz z tym przymierzem otwiera się okno na świat nieskończoności i doskonałości. Bóg otwiera przed nami drzwi do tej przestrzeni, w której zrodziła się myśl o człowieku. Chrystus powiedział nam, że posiada swój dom i że do tego domu postanowił nas wszystkich wprowadzić. Przyjdzie do nas powtórnie i zabierze nas do siebie. Tam, gdzie On jest. Bo w domu Ojca jest mieszkań wiele.
- Ta właśnie tajemnica troistości stanowi nasz ostateczny rodzinny dom. Na razie niedostępna naszemu rozumowi i wyobraźni. Ale stanie się tak w najbliższej w wieczności. A tu, na ziemi, zawsze będzie w nas tęsknota za tym oraz jakiś brak spełnienia - opisywał hierarcha.
Nawiązał także do remontu kościoła w Żernikach Wrocławskich. - Ten dom Boży został wzniesiony przez ludzi. Dla Jezusa, który jest tu obecny pod osłoną chleba. To bardzo ważne miejsce - znak i zapowiedź tej bliskości, jakiej doświadczymy po śmierci dzięki miłości Bożej. Jeśli otworzymy się na działanie trójjedynego Boga, możemy w pewnej mierze doświadczyć obiecanego daru. Karmimy się chlebem, który jest Ciałem Syna Bożego - mówił abp Kupny.
Docenił wysiłek w przywracanie blasku kościołowi parafialnemu na czele z renowacją organów. - Za to szlachetne dzieło bardzo wam dziękuję. Nie sądziłem, że w tak krótkim czasie uda się odnowić ten kościół. Niech ta świątynia, w której wierni dają świadectwo nadziei i miłości, służy spotkaniu z tajemnicą Trójcy Świętej i przypomina o mieszkaniu przygotowanym dla nas w niebie - podsumował metropolita wrocławski.
Przy okazji uroczystości abp Kupny odznaczył najwyższym odznaczeniem dla świeckich w archidiecezji wrocławskiej - Medalem św. Jadwigi - panie Janinę, Elżbietę i Mariannę.