Pieśń nad pieśniami. Oratorium Strachocińskie

Tomasz Kozubek ma w swoim dorobku kilkanaście już pieśni liturgicznych, wykonywanych podczas Mszy św. – Jeden ze znajomych ze środowiska oazowego kiedyś zagadnął mnie, pół żartem, pół serio, czy nie napisałbym oratorium. Z czasem myśl o takiej kompozycji coraz bardziej we mnie kiełkowała – wspomina.

Inspiracji dostarczyła właśnie Pieśń jak pieśniami – biblijna księga, która ma formę pieśni, utworu, który można wyśpiewać, zagrać. – Sam podział księgi nasuwa myśl o oratorium. Są tam dialogujący ze sobą Oblubieniec i Oblubienica, jest chór – zauważa T. Kozubek. – Myślę, że to był Boży impuls, wezwanie, by pochylić się nad tą księgą, ubrać w dźwięki zawarte w niej treści, tajemnice.

Zauważa, że często zwraca się uwagę przede wszystkim na alegoryczne, przenośne znaczenie Pieśni nad pieśniami, na to, że wyraża ona relacje między Chrystusem i Kościołem. Nie zapominając o nich, chciałby jednak skoncentrować się zwłaszcza na dosłownym sensie biblijnych strof, na temacie miłości kobiety i mężczyzny – i ukazać tę miłość w świetle Bożego słowa.

– Myślę, że może to być jakaś forma odpowiedzi – przez Biblię, ale i przez sztukę, przez piękno muzyki – na współczesne nurty, które zamazują, zniekształcają Boży plan dotyczący relacji między mężczyzną i kobietą. Chciałbym jakoś uchwycić, wyrazić poprzez dźwięki piękno Bożego zamysłu.

Oratorium będzie podzielone na sześć części – w nawiązaniu do sześciu pieśni z Pieśni nad pieśniami. Znajdą się tam również dodatkowe treści, zaczerpnięte z Księgi Rodzaju, gdzie mowa o stworzeniu pierwszych ludzi oraz z hymnu o miłości św. Pawła (1 Kor 13) – ukazującego, jak ma wyglądać idealna miłość. Pojawią się soliści, Oblubieniec i Oblubienica, chór – będący tu jakby echem dialogu tych dwojga, a także narrator wprowadzający do poszczególnych części.

Koordynatorem całości przygotowań do październikowego koncertu jest Krzysztof Stępień, również członek diakonii, a zarazem organista strachocińskiej parafii. – W całe przedsięwzięcie będzie zaangażowanych około 80 osób – tłumaczy. – W chórze zaśpiewa ok. 40, 20 osób zagra w orkiestrze, są jeszcze prowadzący, osoby przygotowujące chór i orkiestrę, podejmujące różne działania organizacyjne. Przygotowujemy się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem – zależy nam na jak najlepszym wykonaniu. Trwa już także prowadzona na ten cel w sieci zbiórka. Chodzi m.in. o zapewnienie odpowiedniego nagłośnienia.

Krzysztof podkreśla znaczenie muzycznego wydarzenia. – Ma ono swój wymiar ewangelizacyjny, niesie konkretne przesłanie, ale też pozwala po prostu odkryć nowe wymiary Bożego słowa – zauważa. – W Biblii jest wiele tekstów poetyckich, pełnych piękna. A Pieśń nad pieśniami jest chyba dość mało znana – jej fragmenty słyszy się właściwie głównie na ślubach. Warto ją na nowo odkryć.

"Gość Niedzielny" objął patronatem październikowy koncert.

Kto chciałby wesprzeć wydarzenie, potrzebne informacje znajdzie na stronie onjest.pl/piesn-nad-piesniami/.