Nie chodzi tylko o zwiedzanie pięknego miasta

Do tylu kościołów na przestrzeni paru dni nie zajrzeli jeszcze nigdy. Mówimy o nastolatkach, którzy bardzo chcieli spędzać tak wakacyjny czas! Sami przyznają, że poznawanie Wiecznego Miasta wzmacnia ich wiarę.

Młodzież ze wspólnoty Phileō z parafii pw. Trójcy Świętej we Wrocławiu zwiedzała Rzym przez kilka dni. Nie była to tylko wyjątkowa podróż, ale także forma pielgrzymowania.

- Odwiedzaliśmy wszystkie najważniejsze święte miejsca np. groby apostołów, a to powoduje, że wycieczka miała oczywiście charakter duchowy i religijny. Wykorzystywałem tę okazję i opowiadałem w tych szczególnych okolicznościach historie świętych np. św. Ignacego Loyoli. Codziennie modliliśmy się na Mszy Świętej, w czwartek np. przy grobie św. Jana Pawła II. Młodzi byli zaangażowali w liturgię - opowiada ks. Jakub Deperas, wikariusz parafii na wrocławskich Krzykach i duszpasterz wspólnoty Phileō.

Sam już był w Rzymie kilka razy i chętnie oprowadzał nastolatków po najważniejszych punktach miasta. Zwiedzali m.in. cztery bazyliki papieskie, najciekawsze kościoły, obiekty starożytne jak Koloseum, Zatybrze i katakumby.

Grupa miała intensywne plany dnia. Wstawała wcześnie rano, żeby jak najwięcej zobaczyć, a także ze względu na pogodę. Rano i wieczorem temperatura nie jest tak wysoka i przyjemniej się zwiedza. W południe panuje już upał.

- Jestem autentycznie zbudowany postawą młodych ludzi. Oni w Rzymie naprawdę wzrastali w wierze. Ktoś może powiedzieć: a co fajnego jest w chodzeniu po kościołach na wakacjach? Dla tych, którzy należą do wspólnoty i którzy traktują na serio wiarę, to jest naprawdę ważne. Nawet sami prosili mnie o Msze z homiliami, choć ich nie planowałem. Dla nich perspektywa modlitwy w takim miejscu jest szansą na rozwój wiary. Tak to postrzegają - tłumaczy kapłan.

Jego słowa potwierdzają relacje uczestników. Mateusz Stysiał był w Rzymie po raz pierwszy. Na wyjazd zgłosił się szybko, bez wahania. Włoska stolica zrobiła na nim bardzo duże wrażenie.

- Podoba mi się ta mnogość zabytków. Od kolebki kultury świata po głębokie tajemnice naszej religii. Najważniejszym aspektem tej podróży było jednak dla mnie pogłębienie wiary i zbliżenie do Jezusa. Zwiedzaliśmy przecież stolicę chrześcijaństwa, niezwykle ważne miejsce na mapie katolicyzmu. Wchodziliśmy do wielu kościołów, adorowaliśmy Pana Jezusa, modliliśmy się w ciszy - opisuje 15-latek.

Przyznaje, że w Wiecznym Mieście czuje się pięknego ducha chrześcijaństwa. 

- Przez całe życie dążymy do Boga, nie chcemy od Niego odpoczywać na wakacjach. To dla nas wielka przyjemność być blisko Niego w tak pięknych miejscach. W naszych wakacyjnych planach jest miejsce dla Boga i dla ludzi, których lubimy - dodaje M. Stysiał.

Zofia Budzanowska również była w stolicy Włoch po raz pierwszy.

- Naprawdę duże i niesamowite miasto. Każda bazylika papieska ma unikatowy wygląd. Widać, że zabytki są tam bardzo zadbane i to mnie najbardziej ujęło. Ogrom i piękno tych kościołów. Oczywiście numer jeden to Watykan i bazylika św. Piotra. Niesamowita budowla. Jej wielkość jest powalająca. Każda kaplica robi wrażenie. To niezwykła świątynia - mówi w zachwycie 15-latka.

Nie bez znaczenia dla niej był fakt, że pojechała ze znajomymi ze wspólnoty, którym ufa i z którymi lubi spędzać czas.

- Zwiedzanie przy temperaturze prawie 30 stopni może być wyczerpujące, ale w dobrym towarzystwie przebiegło wspaniale. Dzieliliśmy poznawanie miasta na dwie części - poranną i popołudniowo-wieczorną. Na czas obiadu zjeżdżaliśmy na odpoczynek. Ksiądz Jakub spajał naszą grupę i opowiadał nam ciekawostki. Myślę, że dobrze wykorzystałam tutaj swój moment wakacyjnego wypoczynku. Zapamiętam tę podróż na długo - podsumowuje Z. Budzanowska.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..