W ciągu dnia biegają po lesie z replikami karabinków ASG. Wieczorami klękają przed Najświętszym Sakramentem. Młodzi chłopcy z całej Polski w Bagnie przeżywają męski czas pogłębiania duchowości.
To czas fizycznej i duchowej gimnastyki. Salwatoriański Ośrodek Powołań już od kilku lat organizuje tygodniowe rekolekcje z ASG. Cieszą się one coraz większą popularnością. Adresowane są do młodzieży męskiej ze szkół ponadpodstawowych z całej Polski, która chce kształtować swój charakter i serce. Salwatorianie dokupili nawet repliki broni ASG do strzelania, żeby powiększyć grupę.
Tym razem w centrum młodzieżowym ToTu w Bagnie formowało się 23 chłopaków pod opieką trzech kapłanów. Dzień zaczynali od jutrzni. Codziennie modlili się na Mszy św. i słuchali konferencji. Punktem, który przynosił najwięcej emocji, była gra terenowa w lesie, czyli rozgrywki ASG.
- Temat przewodni naszego spotkania to gimnastyka katolicka. Odkrywaliśmy znaczenie gestów i postaw naszego ciała w przeżywaniu liturgii. W wojsku czy rozgrywkach ASG panuje konkretna musztra i katolik też jest zobowiązany do pewnej musztry w swoim praktykowaniu wiary - mówi ks. Kamil Leszczyński SDS.
Wieczorami po kolacji chłopaki modlili się na adoracji Najświętszego Sakramentu.
- Te rekolekcje polecił mi mój brat, który w nich uczestniczył. Widziałem też ogłoszenie o nich w mediach społecznościowych. Odnalazłem tu harmonię. Coś dla ciała i dla ducha. Nie chodzi o ciągłe leżenie krzyżem w kaplicy, jak niektórzy mogą myśleć. W lesie panuje adrenalina, a w domu rekolekcyjnym nawiązujemy bezpośredni kontakt z Bogiem. Rozgrywki w terenie i adoracja to dla mnie najlepsze punkty dnia - mówi 15-letni Karol Orawiecki, który przyjechał z Tokarni w województwie świętokrzyskim.
Przyznaje, że zawarł wartościowe znajomości, a sportowa rywalizacja tylko je umocniła. Zachęca swoich rówieśników, by wybrali się na takie rekolekcje, jeśli chcą zacieśnić więź z Bogiem i rozeznawać swoje życiowe powołanie.
Karol zachęcił do wyjazdu na Dolny Śląsk swojego kolegę Damiana Kurpa. - Podobał mi się temat rekolekcji i to, co było omawiane w konferencjach. Poza tym nie miałem jeszcze do czynienia wcześniej z takim dynamicznym strzelaniem w terenie, ale mam własną replikę i ćwiczę z nią na strzelnicy. Z pewnością budująca podczas tych dni była atmosfera między nami. W lesie - wiadomo - pełne skupienie i rywalizacja. Nikt nie odpuszczał. A w domu byliśmy dla siebie serdeczni i mieliśmy pokojowe nastawienie, i to było super. Ważny punkt dnia dla mnie to Msza św. - opowiada 15-latek z Tokarni.
Natan Olender z Wrocławia wybrał się do Bagna z pewnymi oczekiwaniami i nadzieją na doświadczenie kuźni charakterów. Dzisiaj twierdzi, że się nie zawiódł. - Takie miejsce i tak zorganizowany czas bardzo rozwijają i otrzymałem to, czego pragnąłem. Uczęszczam do liceum wojskowego we Wrocławiu i poruszam się w tematyce wojskowej. Strzelałem z ASG wcześniej w ramach ćwiczeń szkolnych, ale z bieganiem w terenie z replikami nie miałem jeszcze do czynienia. Świetna zabawa! - przyznaje 16-latek.
Uczestnicy zgodnie mówią, że przy rekolekcjach z ASG warto się nastawić na wysiłek fizyczny. Bieganie kilka godzin po lesie jest męczące, ale chłopaki, którzy przyjeżdżają do Bagna, dobrze o tym wiedzą i są zmotywowani do walki fizycznej z karabinkami w rękach, jak i tej duchowej - z własnym grzechem i słabościami.