Trwał od 21 do 31 lipca. Zorganizowany przez Instytut Duchowości Karmel z Wrocławia był czasem odkrywania prawdy - o Bogu, o świecie, o sobie. To okazja do spotkania ze świętymi, ale także z ptakami i rybami, ziołami i pięknem sztuki.
Instytut w minionych latach zapraszał chętnych na letnie pielgrzymowanie - zwykle po terenach wschodniej Polski. Tym razem członkowie i miłośnicy IDK wybrali się na obóz do Borów Dolnośląskich. Przebywali w okolicach Przemkowskiego Parku Krajobrazowego, w pobliżu rzeki Szprotawy. Podejmowali wyprawy na Pogórze Kaczawskie, do Doliny Bobru.
Zdjęcia:
- Prawdziwy survival karmelitański dotyczy wnętrza. Żeby człowiek siebie zmieniał, żeby stawał się święty, w jakiś sposób musi poznać prawdę o sobie. Na obozie jest wiele okazji do tego. Zewnętrzne okoliczności "doświadczania życia" służą temu, żeby tę prawdę poznawać. Tworzymy Instytut Duchowości, a duchowość ma zawsze wymiar praktyczny - mówi o. Antoni Rachmajda OCD.
Przywołuje znaną historię, jak to młody człowiek pytał, od czego ma zacząć, jeśli chce zostać świętym. Usłyszał: "Od cichego zamykania drzwi". - Na obozie była akurat okazja do analogicznego ćwiczenia. Część z nas mieszkała w namiotach, a część w leśniczówce, gdzie w jednym miejscu bardzo skrzypiała podłoga. Ranne ptaszki musiały uważać, by innych nie budzić - wspomina z uśmiechem.
Pieczenie chleba. Archiwum prywatneUczestnicy obozu przeżywali razem Mszę św., liturgię godzin, ale także uczyli się mnóstwa rzeczy, np. łowienia ryb (warsztaty takie prowadził wędkarz z Jeleniej Góry, który przywiózł ze sobą wędkarskie zestawy), płukania złota, rozpoznawania ziół i ptaków, zbierania różnych roślin. Mieli warsztaty pieczenia chleba, bułek i ciasta, a także spotkania z różnymi osobami, na przykład z prof. Piotrem Tryjanowskim, badaczem ptaków, z prof. Grażyną Strykowską, malarką, znawczynią sztuki.
- Odkrywaliśmy piękno Bożego stworzenia, tak często zapominane, zdobywaliśmy nowe umiejętności. Ja na przykład po raz pierwszy w życiu wypatroszyłem rybę - mówi o. Antoni. - Był czas na milczenie, przebywanie w ciszy, i czas na rozmowy, także przy ognisku. Taki obóz to okazja do budowania głębokich relacji - w czasie modlitwy, różnych zajęć, wspólnego przygotowywania posiłków.
Profesor Strykowska uczyła uczestników survivalu spojrzenia na świat (dostali kartki, kredki i starali się utrwalić to, co widzą), wygłosiła również wykład o Matce Bożej w sztuce średniowiecznej - sztuce ukazującej piękno i tajemnicę Maryi.
- To był obóz ze świętymi. Każdy przygotowywał opowieść o swoim świętym patronie. Konferencje dotyczyły świętych, którzy w tym czasie byli wspominani, jak św. Ignacy Loyola, Maria i Marta, św. Krzysztof. Towarzyszyła nam oczywiście Matka Boża, a także święci karmelitańscy, jak św. Teresa czy św. Jan od Krzyża.
Warto podkreślić, że podobne wyprawy (choć oczywiście krótsze) i poznawanie rzeczywistości pośród przyrody są wpisane w całoroczną formację IDK we Wrocławiu.