Dominik bardzo chciał pójść na Pieszą Pielgrzymkę Wrocławską na Jasną Górę. Tydzień przed startem złamał rękę na obozie harcerskim. To go jednak nie powstrzymało, by wejść na maryjny szlak.
Dominik od kilku lat jest ministrantem w klaretyńskiej parafii pw. św. Wawrzyńca we Wrocławiu. Już dwa razy uczestniczył w pieszej pielgrzymce do Częstochowy. Tym razem jednak tuż przed 44. edycją PPW uległ poważnemu wypadkowi. Złamał prawą rękę w nadgarstku. Na szczęście niepotrzebna była operacja, ale chłopak musi nosić przez 3 tygodnie gips. Mimo to pojawił się na maryjnym szlaku, bo nie chciał odpuścić ważnego dla siebie wydarzenia.
- Moja mama jest fizjoterapeutką, więc mam najlepszą opiekę można powiedzieć... "pod ręką" - uśmiecha się 12-latek.
Posłuchaj rozmowy z młodym pielgrzymem: