15 sierpnia obchodzimy uroczystość maryjną, ale to także Święto Wojska Polskiego i rocznica Cudu nad Wisłą. We wrocławskiej bazylice św. Elżbiety została odprawiona uroczysta Msza św. za ojczyznę.
Jak co roku, żołnierze i oficerowie Wojska Polskiego z Garnizonu Wrocław wraz z wrocławianami przy asyście sztandaru, kompanii honorowej i orkiestry wojskowej modlili się na Eucharystii w kościele garnizonowym. Modlitwie przewodniczył ks. płk Janusz Radzik, proboszcz parafii cywilno-wojskowej pw. św. Elżbiety.
Zobacz zdjęcia:
- Maryja na stałe wpisała się w dzieje naszego narodu. Pomagała nam przetrwać mroczne czasy zaborów i okupacji. Była źródłem natchnień i wsparciem dla obrońców naszej ojczyzny. Na wojskowych sztandarach umieszczano Jej wizerunek. Żołnierze od Niej uczyli się konsekwentnej wierności danemu słowu. Przypisali Jej tytuł Hetmanki Żołnierza Polskiego - mówił w homilii ks. płk Radzik.
Kościół 15 sierpnia oddaje cześć wniebowziętej Matce Jezusa, zaś Wojsko Polskie obchodzi swoje święto - rocznicę Cudu nad Wisłą. - Dlatego polecamy dzisiaj poległych w obronie naszej ojczyzny. Jesteśmy dumni, że w 1920 r. polscy żołnierze zatrzymali nawałę bolszewicką. Nie chodziło tylko o Polskę. Tam ważyły się losy europejskiej i chrześcijańskiej cywilizacji. Bitwa Warszawska stała się inspiracją dla obrońców z września 1939 r., którzy nie zdecydowali się na ustępstwa wobec Niemiec, nie pertraktowali ze złem. Śladem żołnierzy z 1920 r. poszli także powstańcy warszawscy. Oni wszyscy pokazali, jak ważna jest w życiu wierność danemu słowu, które człowiek przyjął oraz rozważył umysłem i sercem - zaznaczył kaznodzieja.
Podkreślił, że każde pokolenie ma swój czas. Teraz nadchodzi czas próby naszej wierności, zwłaszcza że świat staje się coraz bardziej niespokojny. - Nasze myśli kierujemy w stronę polskich żołnierzy, którzy stoją na straży bezpieczeństwa naszej ojczyzny. Od czego dzisiaj zależy wypełnienie żołnierskiego obowiązku wobec ojczyzny? Najpierw trzeba ją uznać za swoją. Jeżeli ten kraj będzie naszym domem, ojczyzna - naszą matką, a rodacy - naszymi braćmi, wówczas jest nadzieja, że razem pokonamy wszelkie przeciwności losu i przeciwstawimy się zakusom wroga - tłumaczył kapłan.
Zwrócił przy tym uwagę, że trzeba zrobić wszystko, by w ojczystym domu żyć w zgodzie i wzajemnym szacunku. Jezus przestrzegał, że każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje. Trzeba nam zatem na nowo odkryć, jak wielką moc ma zapisane i wypowiedziane słowo. Ono może ożywić, ale również i zabić. - Papież Franciszek powiedział, że dezinformacja, zniesławienie, fałszywe oskarżenia to policzek wymierzony Jezusowi w osobie Jego braci i sióstr. Nie otwierajmy uszu na plotki i pomówienia. Raczej zastosujmy się do rady św. Pawła, który prosi: "Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa" - apelował ks. płk Radzik.
Zachęcał do odpowiedzialności za wypowiadane słowa i wygłaszane opinie na wzór Maryi. Ona ważyła każde słowo oraz rozważała w swoim sercu powierzone Jej tajemnice i zadania. - Wróg wewnętrzny w postaci kłótni jest stokroć groźniejszy od wroga zewnętrznego. Polacy oczekują do żołnierzy wszystkich stopni tylko jednego: żeby byli specjalistami od bezpieczeństwa i pokoju. Ta Msza św. jest szczególną okazją, żeby podziękować żołnierzom za ich służbę. Wyrażamy naszą wdzięczność poprzez modlitwę. Prosimy dla każdego o łaskę dobrego wypełniania zadania, jakim jest pomnażanie dobra i zwyciężanie zła - mówił kaznodzieja.
Maryję nazwał przewodniczką na drodze wolności, która uczy nas miłości wobec Boga, ojczyzny i każdego człowieka.