O misyjnej pasji św. Jacka i znaczeniu kultu świętych mówił ks. Jacek Froniewski, kanclerz wrocławskiej kurii, 17 sierpnia we wrocławskiej parafii pw. św. Jacka.
Przypomniał ewangelizacyjny zapał świętego dominikanina, a także chrześcijan pierwszych wieków – gotowych oddać życie za wiarę. – Czy cenimy sobie wiarę? Czy coś w życiu potrafię poświęcić ze względu na Chrystusa? – pytał, zastanawiając się, co dla nas dziś znaczy postać św. Jacka czy świętych w ogóle.
Zdjęcia:
Przypomniał, że kanonizacja ma podwójny wymiar: Kościół uznaje, że dana osoba jest już w Bogu, dostąpiła zbawienia i wstawia się za nami; po drugie – stawia nam taką osobę za wzór, źródło inspiracji. – W życiu świętych wiara się konkretyzuje – podkreślił.
– Kim ty się inspirujesz? Kto jest dla ciebie wzorem w życiu? Dokąd w ogóle zmierzasz? – pytał ks. Jacek. Zwrócił uwagę na dobry zwyczaj czytania życiorysów świętych i inspirowania się ich życiem. Czy my dziś nie traktujemy ich jak postaci z bajki?
Odesłał słuchaczy do adhortacji papieża Franciszka „Gaudete et exsultate”, gdzie mowa jest o powszechnym powołaniu do świętości – rodziców, pracowników, dziadków, o „świętych z sąsiedztwa”, cierpliwie wypełniających codzienne obowiązki. – Święty to ten, dla którego naprawdę Jezus jest Panem – mówił.
Odpustowej Mszy św. przewodniczył ks. Wiesław Karaś, dziekan dekanatu Wrocław-Północ III (Psie Pole), a w świętowaniu wzięło udział sporo osób także z sąsiedniej parafii. Podczas Eucharystii przyniesione zostały w darze monstrancja, kustodia i tron, ufundowane przez parafian. Szczególne znaczenie mają one w kontekście życia św. Jacka – przedstawianego często w chwili, gdy wynosi z płonącego kościoła w Kijowie Najświętszy Sakrament oraz figurę Matki Bożej. Zgodnie z przekazami, gdy wynosił ze świątyni Ciało Pańskie, usłyszał: „Zabierasz Syna, a zostawiasz Matkę?”. Zabrał wtedy również ze sobą rzeźbę Maryi.
Na wrocławskich Swojczycach w procesji z darami przyniesiona została także figurka Matki Bożej. – Św. Jacek jest tym, którego objawienie maryjne było pierwszym zatwierdzonym na ziemiach polskich. Matka Boża objawiła mu się w Krakowie, w klasztorze dominikańskim, który sam założył – mówił parafianin Paweł Trawka, przypominając wydarzenia z życia świętego. – Módlmy się, by i w nas wzrastał kult Eucharystii i cześć dla Matki Najświętszej.
Po Mszy św. proboszcz, ks. Jerzy Tupikowski, zaprosił wszystkich na… odpustowe lody. Zachęcił serdecznie do codziennego udziału w życiu parafii.