- Jesteśmy cząstką Kościoła, której nie da się zastąpić inną. Każdy z nas został posłany do wypełniania konkretnej, niepowtarzalnej misji - mówił wiernym ks. Marcin Robakowski, przewodnicząc Mszy św. w ramach obchodów 30-lecia parafii pw. św. Andrzeja Boboli. Erygowana została w czerwcu 1994 r.
Świętowanie jej urodzin rozpoczęło się Eucharystią, której przewodniczył ks. Marcin Robakowski – niegdyś administrator parafii pw. św. Andrzeja Boboli. Obecny był m.in. ks. Michał Olko, wyruszający we wrześniu na misje do Papui-Nowej Gwinei, zaprzyjaźnieni ze wspólnotą kapłani, przedstawiciele lokalnych władz i instytucji, a także Rycerze Kolumba.
Zdjęcia:
– Parafia jest podstawową wspólnotą Kościoła, do której należymy od chrztu – przypominał ks. Robakowski. – Kościół jest dziełem samego Boga, „Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (…) aby był święty i nieskalany” (Ef).
Podkreślał niezastąpioną rolę każdego członka parafialnej wspólnoty:
– Każdy z nas jest inny i niepowtarzalny, Posiadamy cechy, zdolności, zestawienie charakterystyczne tylko dla każdego z nas. Jesteśmy cząstką Kościoła, której nie da się zastąpić inną. Każdy z nas został posłany do wypełniania konkretnej misji w parafii – bycia żoną, mężem, rodzicem, kapłanem, siostrą zakonną czy może osobą żyjącą samotnie. Niezależnie od powołania, którym zostaliśmy obdarzeni, Duch Święty obdarza nas szczególnymi łaskami, charakterystycznymi tylko dla nas samych, abyśmy wnosili swój wkład w rozwój Kościoła.
Zwrócił uwagę na Ewangelię o talentach. Ukazuje ona Boga niczym mądrego przedsiębiorcę, powierzającego pracownikom odpowiedzialne zadania. Zaprasza ich do wolnej, twórczej współpracy. – Nie chce mieć niewolników, którzy robią tylko to, co się im każe, ale ludzi, którzy czują się współodpowiedzialni za „firmę”, za Kościół – stwierdził.
Podkreślił, że nie chodzi tylko o to, by nie zrobić nic złego albo by zachować Kościół takim, jaki jest. Chodzi o ciągły rozwój, o ewangelizację.
Po Eucharystii rozpoczął się piknik rodzinny – będący zarazem „pożegnaniem wakacji”. – Przez te trzy dekady parafia stała się nie tylko miejscem modlitwy, ale i domem pełnym życzliwości, wspólnoty i duchowego wsparcia – mówił prowadzący piknik pan Przemysław.
Zaprosił do wspomnień i podziękowań osobom zaangażowanym w życie wspólnoty, jak i do spoglądania w przyszłość. Wielokrotnie przywoływano osobę śp. ks. Kazimierza Kudryńskiego (proboszcza parafii w latach 1994-2016).
– Cieszę się, że nasze spotkanie odbywa się między przestrzenią domu parafialnego a przestrzenią „Chatki Puchatka”, bo tam wszystko się zaczęło. W pierwszych latach parafii, funkcjonowania duszpasterstwa, tam były salki, tam mieszkali księża, odbywały się pierwsze spotkania. Potem był czas przeprowadzki do domu parafialnego – wspominał proboszcz ks. Zbigniew Słobodecki podczas otwarcia pikniku.
– Wspólnota św. Andrzeja Boboli gromadziła zawsze różnych ludzi, różne wydarzenia, eventy, wszystko, co ma służyć rozwojowi człowieka. Niech to się dalej tak toczy. Pamiętamy choćby mecze organizowane za czasów ks. Kazimierza, np. policjanci kontra kapłani. Może kiedyś do nich wrócimy? Jesteśmy różni, ale mamy się różnić pięknie i mądrze; szukać tego, co nas łączy – dodał.
W otwarciu pikniku wzięli udział także jego współorganizatorzy: starosta powiatu milickiego Dorota Folmer, burmistrz gminy Milicz Wojciech Piskozub, prezes Milickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych Alicja Szatkowska.