Członkowie Ruchu Światło-Życie z całej archidiecezji, jak co roku, zebrali się na powakacyjnej pielgrzymce, która podsumowała letni okres formacji, ale i otworzyła nowy rok. Modlitwie przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF.
Lato to czas wyjazdów oazowych, których zwieńczeniem jest wrześniowa pielgrzymka traktowana jako wielkie dziękczynienie za wakacyjne oazy. W kościele pw. św. Maksymiliana Kolbego na wrocławskim Gądowie zebrali się członkowie Ruchu Światło–Życie z całej archidiecezji.
– Żywy Kościół objawia się w pobożnym sprawowaniu Eucharystii. Cieszę się, że jako wszystkie stany Kościoła możemy oddawać cześć i chwałę Bogu. A Kościół ma jeszcze pełniejszy wymiar, kiedy między nami przebywa biskup – mówił ks. Bogusław Stec, proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana. W latach 1998–2010 był archidiecezjalnym moderatorem Ruchu Światło–Życie, a w latach 2014–2015 archidiecezjalnym moderatorem Domowego Kościoła.
Liturgię uświetnił śpiew i muzyka Wrocławskiej diecezjalnej diakonii muzycznej Ruchu Światło–Życie, która wcześniej przygotowywała się do tego wydarzenia poprzez 13. edycję warsztatów muzycznych.
– Wasze świętowanie wpisuje się w II synod archidiecezji wrocławskiej, który przebiega pod hasłem: „Komunia, formacja misja”. Przecież te trzy słowa są także zawarte z charyzmacie Ruchu Światło–Życie – zwrócił uwagę bp Jacek Kiciński.
Nawiązał do Ewangelii, która jest bardzo ważna dla budowania wspólnoty, formowania serca i realizacji misji chrześcijan w świecie. Jezus zabiera nas pod Cezareę Filipową. W tym miejscu zatrzymuje się z uczniami i stawia pytanie dotyczące jego osoby i świata: „Za kogo mnie ludzie uważają?”.
Odpowiedzi są różne. Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza lub jednego z proroków. A Jezus zawęża horyzont i kieruje pytanie do uczniów: „A wy, za kogo mnie uważacie?”. Dobrze odpowiada Piotr, który mówi, że Jezus jest synem Bożym i Mesjaszem. Jezus oświadcza, że na Piotrze zbuduje Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.
– Warto pamiętać, że uczniowie mają przed oczyma w tym miejscu ruiny największej pogańskiej świątyni bożka Pana. Widzą to, co człowiek zbudował własnymi rękami, a legło w gruzach. I Jezus tam zapowiada zupełnie coś nowego. Świat pogański runął w gruzach, a Jezus zakłada Kościół, który będzie trwał aż do skończenia świata – nauczał w homilii bp Kiciński.
Bardzo istotne jest, że Jezus powiedział do Piotra, że zbuduje na nim swój Kościół – Kościół Chrystusowy. On ma zapewnienie, że moce piekielne go nie przemogą, dlatego będzie trwał mimo wszystko.
– Z jednej strony Jezus zapewnił Piotra, że zbuduje na nim Kościół, a chwilę później słyszy, że Piotr chce urządzać jednak Kościół po swojemu i wówczas Jezus go upomina: „Zejdź mi z oczu szatanie”. To kolejny ważny moment budowania wspólnoty. Robię coś według słów Chrystusa, a nie według moich pragnień i marzeń. Mówimy, że to drugi moment powołania Piotra. Jezus wskazuje miejsce temu apostołowi. Nie może wychodzić przed Jezusa i mówić Mu, co ma zrobić – tłumaczył kaznodzieja.
Podkreślał, że nie wystarczy naśladować Jezusa, ale trzeba uczestniczyć w Jego życiu. Dlatego Jezus dzieli się wszystkim z nami. Radością i cierpieniem. Kiedy doświadczamy trudnych momentów, uświadamiajmy sobie, że zawsze jest z nami Jezus Chrystus. Dlatego tak ważne jest, aby wyznawana wiara była potwierdzana czynami.
– Budujmy wspólnotę, której na imię Kościół. Formujmy serca w świetle słowa Bożego. I czujmy się posłani, by głosić dobrą nowinę każdemu człowiekowi. A Kościół będzie taki, jakie będzie nasze życie. Pamiętajcie, miejsce Ruchu Światło–Życie jest w sercu Kościoła. Dajecie innym światło i za to wasze zaangażowane, entuzjazm wiary oraz radość serca bardzo dziękuję. Bądźcie ludźmi otwartymi na wyzwania, które stoją przed nami i całym Kościołem – zachęcał bp Jacek.
Podczas Eucharystii nastąpiło także przekazanie posług oraz błogosławieństwo animatorów. Uczestnicy pielgrzymki przyznają, że to czas nie tylko wspólnej modlitwy, ale i integracji.
– Dobrze jest się po prostu po wakacjach zobaczyć. Uświadomić sobie, że jest nas wielu, że przeżyliśmy owocny czas lata, a teraz przed nami kolejny rok formacji. Pielgrzymka jest potrzebna, by jako jedna z ogólnych inicjatyw Ruchu Światło–Życie, jednoczyć jego różne gałęzie – mówi Anna z Wrocławia, która od kilkunastu lat wzrasta duchowo w ruchu oazowym.
– To także czas wymiany wrażeń po urlopach, ale i moment umocnienia. Jesień bywa trudna dla rodzin. Początek roku szkolnego, zmiana pogody na bardziej niewygodną. Kościół jednak przynosi stabilizację. Formacja toczy się bez względu na pory roku i to wprowadza spokój do serca – przyznaje Marcin z Domowego Kościoła.