W 85. rocznicę sowieckiej napaści na Polskę w kościele pw. św. Bonifacego we Wrocławiu oraz pod pobliskim pomnikiem Zesłańcom Sybiru odbyły się - skromniejsze niż zwykle - obchody upamiętniające ofiary tamtej agresji oraz późniejszych zsyłek na Sybir.
Sybiracy wyrazili swoją solidarność z ofiarami kataklizmu, podkreślając, że postanowili nie rezygnować z dorocznej uroczystości (ograniczając ją zarazem do minimum) – gdyż bynajmniej nie odnosi się ona do radosnych wydarzeń. Mówi o dramacie – kolejnym – który dotknął przed laty ojczyznę.
Zdjęcia:
– Pamięć o bohaterskiej obronie oraz o ofiarach czterech wielkich fal zsyłek 1940 i 1941 r. prowadzi nas do postawy solidarności – wyjaśniali organizatorzy. – To jest miejsce uświęcone tradycją, nasze wrocławskie Westerplatte – mówili o kościele św. Bonifacego i pobliskim pomniku.
Ryszard Janosz, prezes oddziału wrocławskiego i wiceprezes zarządu głównego Związku Sybiraków, przypomniał, że po sowieckim ataku na Polskę najeźdźcy potrzebowali kilku miesięcy, by przygotować się do masowych wywózek: sporządzali listy osób, organizowali transporty. 10 lutego kilkaset tysięcy Polaków zostało wywiezionych. Nie wolno było poruszać tego tematu przez kilkadziesiąt lat, a Związek Sybiraków (który miał swój początek w 1928 r.) został reaktywowany dopiero w 1998 r. W ciągu roku od reaktywacji zapisało się do niego 300 tysięcy ludzi.
Prezes wspominał o tysiącach spotkań z młodzieżą, o tworzenie kolejnych znaków pamięci (jak pomniki, tablice, nazwy ulic, rond, placów). We Wrocławiu takie przestrzenie pamięci powstały m.in. przy kościele św. Bonifacego, w bazylice św. Elżbiety, w kościele Matki Bożej Królowej Polski na Złotnikach oraz przy kościele redemptorystów – gdzie funkcjonuje Sanktuarium Golgoty Wschodu. – Te miejsca są ściśle związane z Kościołem, który opiekował się Sybirakami już wtedy, gdy o ich losach nie wolno było jeszcze mówić – podkreślił.
Głos zabrali minister Michał Syska, zastępca szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, wiceprezydent Wrocławia Michał Młyńczak, a także proboszcz parafii pw. św. Bonifacego ks. Jerzy Żytowiecki. Wręczone zostały odznaczenia państwowe (medale Pro Patria) oraz przyznawane przez Związek Sybiraków.
Mszy św. przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny archidiecezji wrocławskiej, a współkoncelebrowali proboszcz parafii św. Bonifacego ks. Jerzy Żytowiecki, ks. Wojciecha Tokarza, o. Witold Baran – kustosz Sanktuarium Golgoty Wschodu.
Ks. Łuźniak ukazał w homilii Jezusa Chrystusa jako Pana życia. On jeden miał prawo spoglądającej na martwego syna wdowie powiedzieć „Nie płacz”. – Tylko Jezus może z całą odpowiedzialnością powiedzieć każdemu z nas, powiedzieć naszej ojczyźnie: „Nie płacz”. I nie jest to taki pusty gest, jak poklepywanie kogoś po ramieniu na pogrzebie, ze słowami „Będzie dobrze” – mówił. To słowa Kogoś, kto powstał z martwych i ma moc innych wskrzesić do życia.
Wspomniał o ludziach, których ciała wrzucano do bezimiennych grobów, których imiona chciano wymazać z pamięci. – Jest Ktoś, kto o nas nie zapomina… W Jezusie wszyscy żyjemy, w Nim wszyscy się spotkamy, jeśli Mu ufamy – podkreślał, dodając, że On uczy szacunku dla życia. Narody ukształtowane przez cywilizację chrześcijańską szanują życie każdego indywidualnego człowieka, na każdym etapie.
Obchody odbyły się pod patronatem Wojewody Dolnośląskiego, Marszałka Dolnośląskiego i Prezydenta Wrocławia. Obecni byli przedstawiciele wielu instytucji i organizacji, a także żołnierze z 10 Brygady Łączności Garnizonu Wrocławskiej oraz przedstawiciele Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych we Wrocławiu
Po Mszy św. złożono kwiaty pod pomnikiem Zesłańcom Sybiru.