Po kilku latach przerwy wróciła Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców Archidiecezji Wrocławskiej. Jej uczestnicy modlili się i słuchali konferencji w kościele uniwersyteckim przed obrazem NMP Opiekunki i Wspomożycielki Wrocławia.
Wydarzenie odbywało się w duchu bł. Natalii Tułasiewicz, patronki nauczycieli polskich i rozpoczęło się od konferencji.
- Chrześcijaństwo to wydarzenie, które zaczyna się od spotkania ze świadkami wiary. Jak wychowywać samych siebie, jak kształtować człowieczeństwo? Zaczyn, czyli prawdę, dobro i piękno, ma każdy z nas. Wychowanie chrześcijańskie to rozwój owych składników. To ukazanie, że każdy człowiek jest wielki, a źródłem tej wielkości jest Bóg. Wychowanie zmierza do umiejętności krytycznego myślenia. W pewnym momencie natura domaga się od człowieka, aby zweryfikował swoją wiedzę i przekształcił ją w mądrość. Do tego trzeba prawdziwie myśleć. Dlatego wychowanie prowadzi do rozumności wiary. A rozumności nie stoi w opozycji do wiary - mówił prof. Marek Biernacki.
Opowiadał także o ryzyku wychowawczym, czyli o braku wpływu wiary na postawy społeczne, o wszechobecnym sceptycyzmie.
- Jak zaoferować wiarę? Ukazać jej rozumność i racjonalność, ale na postawie doświadczenia. Nie chodzi o uczucie czy wzruszenie - podsumował prelegent.
W drugiej konferencji s. Kazimiera Wawrzynów OSU potwierdziła, że świat potrzebuje świadków wiary, szczególnie takich jak bł. Natalia Tułasiewicz. Zachęcała do poznawania pism błogosławionej.
- Chodzi o stałe pogłębianie wiedzy, o pasję poznawczą, stawianie sobie coraz to wyższych celów. Błogosławiona Natalia nie ograniczała się tylko do przekazywania wiedzy, dawała więcej. Była świadkiem dla swoich uczniów. Pokazała, że chrześcijaństwo niesie wspaniały wzór wychowawczy - stwierdziła urszulanka.
Zwieńczeniem pielgrzymki nauczycieli i wychowawców była Msza św., którą sprawował ks. Rafał Michaelis, wikariusz parafii pw. św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu. W homilii nawiązał także do bł. Natalii. - Ona przyjmowała całość prawdy o Bogu. To znaczy, że nie redukowała wiary tylko do działania, apostolstwa, choćby to były postawy szlachetne. Nie uchyliła się od krzyża. Była kobietą bardzo nowoczesną jak na swoje czasy. Miała pragnienie poznawania świata i ludzi, a źródłem jej entuzjazmu był sam Bóg. "Muszę być świętą - teocentryczną humanistką" - wyznała. Postanowiła żyć w celibacie i poświęcić się apostolstwu - mówił ks. Michaelis.
Wyjaśniał także, czym różni się wierzenie od wiary. To pierwsze jest jedynie wyuczoną postawą i praktyką, która nie prezentuje całej prawdy o Bogu. Wiara zaś to odkrywanie Boga, posłuszeństwo w powołaniu i odkrywanie siebie w Ewangelii.
- Dlatego dobra odpowiedź na pytanie: "Kim jest Jezus?" będzie możliwa tylko wtedy, gdy przejdziemy od wierzeń do wiary - podsumował kapłan.