Już po raz 8. z Brzegu Dolnego przeszła piesza pielgrzymka do kościoła pw. św. Jadwigi w Łososiowicach. Wzięło w niej udział niespełna 100 osób w różnym wieku.
W archidiecezji wrocławskiej katolicy pielgrzymują do św. Jadwigi Śląskiej nie tylko w czasie wielkiego odpustu w Trzebnicy. W Brzegu Dolnym i okolicach mają swoją skromniejszą, ale nie mniej gorliwą pielgrzymkę. Wierni z parafii pw. NMP Królowej Polski w Brzegu Dolnym od ośmiu lat wyruszają do Łososiowic, do kościoła pw. św. Jadwigi Śląskiej. Tak było i tym razem.
Trasa przejścia wynosi ok. 8 kilometrów i jest dostępna właściwie dla każdego. Małżeństwo Anna i Paweł Fąfarowie wybrali się do Łososiowic już po raz siódmy. Razem z nimi chodzą córki: Barbara i Anna.
- Za wstawiennictwem św. Jadwigi prosimy Boga o potrzebne łaski - żebyśmy zawsze byli blisko Niego. Modlimy się po drodze, ale też spotykamy przyjaciół, z którymi można porozmawiać. Nie zawsze nam się udaje uczestniczyć w pieszej pielgrzymce do Trzebnicy, więc ta do Łososiowic znajduje się w naszym stałym rodzinnym programie - mówi Anna, żona i matka.
- Pielgrzymka nie jest trudna, bo odległość nie sprawia problemów. Idziemy przez pola i las, a trochę drogą asfaltową. To w zasadzie taki spacer dwa razy po godzinie. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach, by 30 km iść do Trzebnicy, warto spotkać się ze św. Jadwigą tutaj. Idą dzieci, dorośli, rodziny z wózkami, starsi. Panuje rodzinna atmosfera - opowiada córka Barbara.
Dla niektórych pątników trasa Brzeg Dolny-Łososiowice to swoista rozgrzewka fizyczna i duchowa przed pielgrzymką do Trzebnicy, która odbędzie się 12 października.
- Idę po raz piąty i zawsze jest bardzo przyjemnie, miło i sympatycznie. Kolejny plus to kameralny klimat. Ludzie są otwarci i radośni. Modliliśmy się m.in. na różańcu. Nawet pogoda nam sprzyjała. Miało padać, ale nie spadł deszcz i nie było jakiegoś mocnego słońca. Ja odczytuję to jako błogosławieństwo - uśmiecha się Anna Derejczyk.
- Po drodze, po dwóch kilometrach, zatrzymaliśmy się w kościele pw. św. Anny w Naborowie, mojej patronki. Tam mieszkańcy poczęstowali nas kawą i ciastem. Byli bardzo gościnni - relacjonuje Anna Kaleta.
Po dojściu na miejsce pielgrzymi uczestniczyli we Mszy św.
W homilii ks. prof. Włodzimierz Wołyniec mówił, że święci są nam dani po to, byśmy się od nich uczyli, niezależnie od tego, kiedy żyli. Każdy święty to przykład życia Ewangelią dla nas. A my nie zawsze możemy lub chcemy żyć tak, jak Jezus nas uczy.
- Im się to udało i przekonują nas, że Ewangelia jest przeznaczona dla każdego człowieka. Czego uczymy się o życiu św. Jadwigi? Jej życie było bogate w wydarzenia. Pismo Święte mówi o wdowach, które pilnie biorą udział we wszelkim dobrym dziele. I te słowa z listu św. Pawła idealnie pasują do św. Jadwigi - pilnie brała udział we wszelkim dobrym dziele - tłumaczył kaznodzieja.
Podkreślił, że czasem nam brakuje pilności, gorliwości w dobrych dziełach, które realizujemy. Łatwo mija pierwszy entuzjazm, ponieważ wola człowieka jest osłabiona, nawet jeśli mamy dobre intencje.
- Musimy się z tym mierzyć i ćwiczyć wolę. Św. Jadwidze to się udało. Z tą słabą wolą związane jest natomiast lenistwo, które powinniśmy przełamywać. Jadwiga była księżną, nie musiała wiele robić, mogła właściwie nic nie robić, ale chciała. Wykorzystywała każdą okazję, żeby czynić dobro - przypomniał rektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu..
Po uroczystości w kościele zaplanowano piknik parafialny z poczęstunkiem. Ofiary zebrane podczas pikniku zostaną przeznaczone na prace konserwatorskie w kościele.