Ta biblijna księga zachwyca i zdumiewa. Pełna barw, zapachów, poetyckich obrazów i nagłych zwrotów akcji opowieść o miłości ma swoje początki w weselnych ceremoniach. Kompozycja Tomasza Kozubka pozwala na nowo ją odkryć i przeżyć właśnie jako "pieśń".
Usłyszymy ją w kościele pw. NMP Bolesnej przy ul. Tatarakowej we Wrocławiu w niedzielę 27 października o 16.00.
– Oratorium ukazuje piękno Bożego planu wobec miłości mężczyzny i kobiety, miłości małżeńskiej. Uważam, że najlepszym sposobem, by je zaprezentować, jest piękno muzyki – mówi autor, Tomasz Kozubek z Diakonii Muzycznej Ruchu Światło–Życie Archidiecezji Wrocławskiej. Muzyk ma w swoim dorobku już kilkanaście utworów, które są wykonywane podczas liturgii. Wspomina, że kiedyś znajomy podsunął mu myśl o napisaniu oratorium. Pomysł dojrzewał długo, ale ostatecznie doczekał się realizacji.
Oratorium ma strukturę klamrową. – Otwiera je utwór inspirowany Księgą Rodzaju, który odwołuje się do stworzenia pierwszych ludzi, powołania ich do miłości, do czynienia sobie ziemi poddanej i przekazywania życia – tłumaczy pan Tomasz. Dodaje, że kompozycję kończy z kolei Pawłowy hymn o miłości z 1 Listu do Koryntian.
W przedsięwzięcie, jakim jest październikowa premiera oratorium, zaangażowało się blisko 80 osób, w tym około 40 chórzystów i 20 muzyków grających w orkiestrze. Pośród solistów usłyszymy parę występującą jako oblubieniec i oblubienica; zabrzmi również swoisty dialog instrumentów.
Oratorium składa się z ośmiu utworów, które są „przetykane” wprowadzeniami narratora. Koordynatorem wydarzenia jest organista strachocińskiej parafii Krzysztof Stępień, który również należy do Diakonii Muzycznej Ruchu Światło–Życie Archidiecezji Wrocławskiej.
Kompozycja to okazja do celebracji piękna ludzkiej miłości, a także spojrzenia na nią w szerszej perspektywie – miłości Boga do swojego ludu, miłości Chrystusa do Kościoła; do odkrycia Bożego pragnienia, by z każdym człowiekiem wejść w niepowtarzalną, głęboką, osobistą komunię miłości. Każdy słuchacz może odkryć, że to do niego Pan niestrudzenie "biegnie przez góry", zapraszając do spotkania i relacji. Jak mówi Pieśń nad Pieśniami, "Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki…”.