Baczność, spocznij! Czyli o tym, jak się (nie) poruszać ze sztandarem

W liceum urszulańskim we Wrocławiu odbyło się już kolejne szkolenie dla pocztów sztandarowych różnych szkół. Przeprowadzili je uczniowie i dyrektor Katolickiego Liceum z Henrykowa. Dlaczego są to ważne umiejętności?

Już po raz trzeci szkoła sióstr urszulanek w centrum Wrocławia zorganizowała tego typu szkolenie. Tym razem uczestniczyło w nim ponad 100 osób z różnych placówek Wrocławia i okolic. - To wyszło z potrzeby szkół podstawowych, których przedstawiciele nie bardzo wiedzieli, jak właściwie zachowywać się ze sztandarem. Z ks. Krzysztofem Deją ustaliliśmy, że warto coś z tym zrobić. Chcemy, żeby wszystkie placówki - katolickie i nie tylko - prezentowały się właściwie, a dzieci były bardziej świadome, po co ze sztandarem stoją. Tę potrzebę widać także ze strony opiekunów - nauczycieli, którzy chcą zdobyć wiedzę teoretyczną. Czasem dyrektor kogoś oddelegowuje do opieki nad pocztem sztandarowym, ale nie ma on wiedzy. Dlatego to szkolenie odpowiada na taką sytuację - mówi Justyna Kostrubies, wicedyrektor liceum sióstr urszulanek. 

Cieszy się ze współpracy liceum urszulańskiego z katolickim liceum w Henrykowie. - My już po raz trzeci w tym tygodniu prowadzimy takie zajęcia. Przeszkoliliśmy ponad 200 osób. Widać, że jest na to zapotrzebowanie. Staramy się przekazywać potrzebną wiedzę w duchu patriotycznym. Oprócz nauki chodzenia ze sztandarem mówimy także o ważnych wartościach, jak godne reprezentowanie swojej szkoły, szacunek do sztandaru, barw narodowych i uroczystości, w których uczestniczymy. Dziś bardzo mało osób świadomie utożsamia się z konkretnymi świętami. Idziemy, wymachujemy flagami z tradycji, a nie przeżywamy tego duchowo, zgodnie z hasłem: "Bóg, honor i ojczyzna" - mówi ks. mjr Deja, dyrektor KLO w Henrykowie.

Przyznaje, że część uczestników ma podstawową wiedzę, ale wielu spotyka się z tym pierwszy raz. Kapłan podkreśla, że nie wystarczy wziąć udziału w jednym szkoleniu, żeby po prostu odhaczyć zajęcia. Warto sobie utrwalać tę wiedzę. - Myślę, że przynosi to efekt, tylko takich spotkań powinno być więcej. Tak, jak i osób zaangażowanych - dodaje ks. Deja.

Instruktorzy - uczniowie KLO w Henrykowie - chętnie podjęli wyzwanie, by uczyć swoich kolegów i koleżanki, a także młodszych uczniów. - Tłumaczyliśmy podstawowe komendy, zwroty w miejscu, by mogli godnie reprezentować swoją szkołę. Muszę przyznać, że widzieliśmy efekty naszej pracy po tym, jak uczestnicy poruszali się ze sztandarem na początku zajęć, a jak robili to na końcu. Nabrali doświadczenia i gołym okiem widać, że lepiej im to wychodzi. Każdy chciałby, żeby jego szkoła prezentowała się jak najlepiej, bo przecież jest jej częścią, więc uczniowie chętnie zdobywają wiedzę i umiejętności - tłumaczy Kacper Kopacki z III klasy o profilu wojskowym w KLO w Henrykowie.

Sami uczestnicy bardzo pozytywnie oceniają szkolenie i widzą jego sens. Uczennice Szkoły Podstawowej w Kotowicach są bardzo zadowolone. - Te treści zostały nam przedstawione bardzo profesjonalnie. Nie miałam wcześniej wiedzy na ten temat, dlatego dużo się dowiedziałam. Kiedyś byłam w poczcie sztandarowym, ale przyznaję, że nie umiałam się zachować. Dlatego teraz będzie to dużo lepiej wyglądać. Jeżeli człowiek nie wie, co ma robić, stresuje się, ale po takich zajęciach będziemy się pewniej czuć - przyznaje Weronika Wieczorkiewicz z VIII klasy.

- Na pewno to był pożyteczny czas i padły przydatne informacje. Ja jestem już drugi raz. Uczestniczyłam też w tamtym roku. Wydaje mi się, że warto sobie odświeżać te sprawy, bo zauważyłam, że część rzeczy wyleciała mi z głowy. Poza tym zmieniają się przepisy i powinno się je uaktualniać -dodaje Hanna Madej z VIII klasy.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..