W 59. rocznicę historycznego orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich władze samorządowe, przedstawiciele różnych instytucji, duchowni oraz wrocławianie zebrali się pod pomnikiem Bolesława Kominka przy kościele NMP na Piasku we Wrocławiu.
Dokument, który wspominali, stał się symbolem pojednania i dialogu między narodami polskim i niemieckim. Zebrani złożyli kwiaty, oddając hołd autorom tego przełomowego gestu. Podczas ceremonii przypomniano historyczny kontekst orędzia oraz jego ogromny wpływ na współczesne relacje polsko-niemieckie.
- Relacje polsko-niemieckie w 1965 roku obarczone były problemem granicy na Odrze i Nysie, która nie była uznana przez społeczność międzynarodową. Do tego dochodziły stereotypy i antagonizmy, będące wynikiem II wojny światowej. Kard. Bolesław Kominek postanowił to wszystko zmienić. Po pierwsze spojrzał na relacje z Niemcami wbrew obowiązującej wówczas w Polsce normie, że Polacy i Niemcy są skazani na odwieczną wrogość. Dostrzegł także tematy tabu w kraju. Wspomniał o opozycji antynazistowskiej w Niemczech czy cierpieniach wypędzonych. Złamał dychotomię ofiara-oprawca, proponując etyczny dyskurs o pojednaniu - opowiadał prof. Wojciech Kucharski, wicedyrektor Ośrodka "Pamięć i Przyszłość".
Podkreślił, że kard. Kominek prezentował swoje racje, ale w gotowości do dialogu i rozmowy. Sformułował idee pojednania w tym najsłynniejszym zdaniu: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Myślał tak jak Schuman, Gasparini, Adenauer - ojcowie zjednoczone Europy. Z tą różnicą, że polski hierarcha znajdował się za żelazną kurtyną i mówił wprost: Europa jest przyszłością, a nacjonalizmy są wczorajsze.
Warto przypomnieć, że biskupi niemieccy odpowiedzieli na polskie orędzie.
- Dokument ten w historiografii postrzegany jest jako chłodny i dyplomatyczny, ale w ostatnim zdaniu zacytowano najsłynniejsze zdanie z polskiego dokumentu: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Zasugerowali, że na tych wartościach można budować pojednanie europejskie - mówił W. Kucharski.
Rękopis orędzia znajduje się w archidiecezji wrocławskiej, finalny dokument w języku niemieckim podpisany przez polskich biskupów - w archidiecezji kolońskiej, zaś odpowiedź episkopatu Niemiec w języku polskim ma archidiecezja warszawska.
- Nasz kardynał Kominek ideę pojednania odnalazł w Bożym słowie. Św. Paweł pisze w Liście do Korytnian, że w całej historii świata wydarzeniem centralnym jest fakt, iż Bóg pojednał nas ze sobą w Chrystusie. I właśnie na tej podstawie ci, którzy poszli za Jezusem i Jemu uwierzyli, tę misję pojednania mają kontynuować. My w tym marszu przez historię się znajdujemy. Też szukamy tajemnicy pojednania, zawsze pamiętając, co lub kto jest jej źródłem - Chrystus. Przed nami piękny rok 2025 i 60. rocznica orędzia. To będzie czas w Kościele pod hasłem: "Pielgrzymi nadziei". Nasza diecezja chce uczcić ten rok poprzez zorganizowanie szlaku pojednania - przemawiał pod pomnikiem bp Maciej Małyga, biskup pomocniczy wrocławski.
Dr Ryszard Kessler, wiceprezydent Wrocławia, zwrócił uwagę, że ważne słowa kard. Kominka popłynęły z miasta, które pamięta okrucieństwo wojny. Stąd zostali bowiem wypędzeni ludzie, a przyszli kolejni, wypędzeni z innych stron.
- W 1965 roku słowa "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" zmieniły historię Europy. Jestem z tego dumny, że padły one z ust polskiego Kościoła, który był ważny i nadal jest ważny, niezależnie od tego wszystkiego, co się wydarza w złym świecie. Te słowa były ważne dla nas, Polaków, a dobrze wiemy, że nie zostały dobrze przyjęte zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Kocham te słowa kard. Kominka i wierzę, że mają moc także dzisiaj. Nie tylko w pojednaniu polsko-niemieckim. Dziękuję kardynale, że te słowa napisałeś, dziękuję polskiemu Kościołowi, że te słowa obronił - oświadczył R. Kessler.
Podczas uroczystości obecny był także Martin Kremer, konsul honorowy Republiki Federalnej Niemiec.
- To jedno z najważniejszych wydarzeń w historii polsko-niemieckiego dialogu i pojednania. List polskich biskupów był aktem odwagi, mądrości oraz dalekowzroczności. Kard. Kominek wiedział, że prawdziwy pokój i pojednanie nie mogą się opierać na zapomnieniu czy milczeniu, lecz na wzajemnym zrozumieniu i gotowości do przebaczenia. Jego wizja wyprzedzała czasy, w których powstała. Czasy głębokich podziałów i nieufności. Dziś, w dobie wyzwań, które stawia przed nami współczesność, ten historyczny gest pozostaje inspiracją i przypomnieniem, że pojednanie jest możliwe, jeśli tylko podejmujemy trud wzajemnego dialogu. Szukajmy tego, co nas łączy - podsumował niemiecki konsul.
Przypomnijmy, że rada miejska we Wrocławiu przegłosowała rok 2025 Rokiem Pojednania na cześć 60. rocznicy wystosowania orędzia.
- Bywały takie lata, że we dwóch albo trzech stawaliśmy tu z kwiatami, sami. Teraz jest nas tutaj wielu i to bardzo dobry znak. Rozpoczynamy tym wydarzeniem Rok Pojednania, który nas doprowadzi do 60. rocznicy wystosowania Listu biskupów polskich do niemieckich. Mam nadzieję, że w obchodach wezmą udział władze polskie i niemieckie, a także episkopaty Niemiec i Polski - zapowiedział dr Andrzej Jerie, dyrektor Ośrodka Pamięć i Przyszłość.
W kwietniu w Rzymie stanie wystawa pokazująca oryginały dokumentów związanych z orędziem. Temu wydarzeniu będzie towarzyszyła międzynarodowa konferencja naukowa na uniwersytecie gregoriańskim. Dla wrocławskich szkół i społeczności lokalnych miasto Wrocław wraz z Ośrodkiem Pamięć i Przyszłość przygotowuje program edukacyjny.
W maju w Senacie zostanie zaprezentowana wystawa "Pojednanie dla Europy". Jesienią ekspozycja stanie w Kolonii i Warszawie. 18 listopada odbędą się główne obchody Roku Pojednania pod pomnikiem kard. Bolesława Kominka. W Muzeum Archidiecezji Wrocławskiej powstanie stała wystawa. Oprócz tego orędzie zostanie wydane w 10 językach.