Właśnie teraz przychodzi najtrudniejszy czas dla osób dotkniętych powodzią. Po dwóch miesiącach sytuacja nadal jest tragiczna. Wspólnota Hallelu Jah, która ma swoją filię m.in. w zniszczonym Stroniu Śląskim, nie tylko pomaga finansowo. Wychodzi z ważną propozycją duchową.
Temat powodzi odżył po dwóch miesiącach od katastrofy, kiedy okazało się, że na ziemi kłodzkiej ludzie nie otrzymali pomocy, jaką obiecywał rząd. Wypłaty na remonty i odbudowę utknęły, a zima zbliża się nieubłaganie. Zdecydowana większość powodzian przebywa w lokalizacjach tymczasowych, próbując przywracać swoje domy i mieszkania do stanu normalnego. Niestety bardzo powoli realizowane są inwestycje infrastrukturalne, co sprawia, że zalane przed dwoma miesiącami tereny nadal nie mają kanalizacji, ogrzewania, prądu czy gazu.
Wrocławska wspólnota katolicka Hallelu Jah od samego początku pomaga poszkodowanym. Ich materialne wsparcie przekroczy za chwilę 100 tysięcy złotych. Ale członkowie Hallelu Jah nie chcą zostawić samych tych ludzi w potrzebie. Mają z nimi bezpośredni kontakt, ponieważ filia wspólnoty znajduje się w Stroniu Śląskim. Kataklizm zabrał majątki ich bliskim i znajomym.
- Toczymy od tygodni długie rozmowy z nimi i wiemy, że jest im bardzo ciężko. Nie tylko materialnie, bo wiele osób straciło dorobek i pracę, ale w konsekwencji także duchowo. Są poturbowani, połamani psychicznie. Nawet ci, którzy się spotkali na modlitwie mówią, że trudno im się w tej sytuacji modlić. Dlatego między nami zrodził się pomysł przeprowadzenia dla nich kursu Alpha - mówi Tomasz Piechnik, lider wspólnoty Hallelu Jah.
Kurs Alpha serię spotkań, które w swobodny sposób zgłębiają podstawy wiary chrześcijańskiej. Wrocławska wspólnota będzie go organizować w trybie on-line ze względu na rozproszenie powodzian. Wielu z nich mieszka w ośrodkach, sanatoriach, u rodziny w różnych miejscach. Nie są w stanie dojeżdżać co tydzień w jedno miejsce. Część straciła w powodzi samochody.
- Rozmawialiśmy z proboszczem parafii Stroniu Śląskim i przyjął nasz pomysł z entuzjazmem. Promujemy też na miejscu ten kurs, rozdając razem z darami ulotki. Cel jest prosty - chcemy zadbać o fundament duchowy powodzian, który na pewno został zachwiany wraz z fundamentem materialnym. Nie chcemy tylko pomagać tak przyziemnie, ale wspomóc duchowo. Dać nadzieję, którą niesie Jezus i Jego Ewangelia. Ci ludzie potrzebują oparcia, potrzebują wiedzieć, że nie są sami - opowiada wrocławianin.
Pierwsze spotkanie przez internet odbędzie się 27 listopada o 19.15. Następne będą w każdą środę o tej samej godzinie (19.15). Obowiązują zapisy przez link i kod QR. Kurs jest darmowy.
- Chcemy podkreślić, że ten kurs nie jest dedykowany tylko dla powodzian z Kotliny Kłodzkiej, ale dla wszystkich. Także dla tych z terenów archidiecezji wrocławskiej, czyli Lewina Brzeskiego i okolic. Zapraszamy każdego bez wyjątku - podsumowuje T. Piechnik.