W tym roku Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zorganizowała spotkanie wigilijne dla powodzian w Lewinie Brzeskim. Mszy św. w intencji poszkodowanych przez powódź oraz wszystkich pomagających przewodniczył bp Maciej Małyga.
To właśnie w gminie Lewin Brzeski powódź wyrządziła największe szkody w archidiecezji wrocławskiej. W niedzielę 22 grudnia 150 osób zasiadło do wigilijnego stołu w Miejsko-Gminnym Domu Kultury.
Ale wcześniej w parafii pw. Wniebowzięcia NMP odprawiona została uroczysta Msza św. w intencji poszkodowanych w powodzi oraz wszystkich tych, którzy im pomagają.
- To dzień wdzięczności wobec Pana Boga. Modlimy się dzisiaj razem i łączy nas już nie wspólne nieszczęście czy trud, ale wdzięczność, duch modlitwy i jedności. W tej Mszy św. pamiętamy o wszystkich osobach z całej Polski, które pomagały poszkodowanym w powodzi, o Caritas Archidiecezji Wrocławskiej i ludziach dobrej woli - mówi bp Małyga.
W homilii podkreślił, że powódź odsłoniła to, co każdy z nas ma w swoim sercu. Pokazała, że mamy wielkie serca, że jesteśmy odważni, a czasem się po prostu boimy. - Odsłoniło się to, co jest naprawdę ważne: życie, dach nad głową, szklanka czystej wody, drugi człowiek obok. To, co dobre, chcemy zachować. Na przykład jedność i sieć pomocy, która się zrodziła. A to, czego nie warto zachować, przyjmujemy jako lekcję. Wszyscy jesteśmy ludźmi i ciągle się uczymy. Dlatego podczas tej liturgii jest czas, by dziękować i wprowadzić w swoje serce porządek. A to pomaga nam zrobić słowo Boże, szczególnie w Adwencie - nauczał bp Małyga.
Odwołał się do liturgii słowa, która mówi nam w IV niedzielę Adwentu o przychodzeniu. Gdy jest trudniej i gdy doświadczamy swojej bezradności, możemy Boga zobaczyć wyraźniej. - Dzisiaj w drugim czytaniu mogliśmy podsłuchać, jak Bóg rozmawia sam ze sobą. Odsłania się przed nami największa tajemnica, jaka istnieje. Bóg jest Trójcą i słyszymy rozmowę Ojca z Synem. Bóg nie chce od nas pustych zewnętrznych gestów, ale byśmy dzielili Jego pragnienia i myśleli Jego myślami. Ojciec i Syn rozmawiają ze sobą o miłości do człowieka. Boży Syn przychodzi na ten świat, aby być Bogiem z nami - wyjaśniał kaznodzieja.
Zaznaczył, że dobro jest możliwe, ponieważ Bóg najpierw przyszedł do człowieka. Będziemy to słyszeli choćby w kolędach. Bóg opuszcza niebo i zaczyna dzielić z nami nasze trudy. To jest Emmanuel - Bóg z nami.
- Pewnie różnie jest z naszą wiarą. Czasem z górki, czasem pod górkę. Pojawiają się różne pytania, wątpliwości. Jesteśmy zaproszeni, by jeszcze raz odkryć Jego przyjście do nas - zachęcał bp Maciej.
Spotkanie Maryi z Elżbietą w Piśmie Świętym opisuje życie powodzian, którzy też przychodzili do siebie nawzajem. I nie brakowało w tym pośpiechu. Gdy potrzeba pomocy, to trzeba się spieszyć. - Możemy mówić o refleksie miłosierdzia. Są chwile, kiedy nie możemy czekać i wówczas należy wybrać się z pośpiechem. Życie to droga - raz pod górę, a raz z górki. Maryja tę drogę przeszła. Bóg ciągle do nas przychodzi na różne sposoby. W różnych wydarzeniach, w obliczach różnych osób. Dzięki temu mamy siłę, by się nie poddawać, wstawać, zaczynać od nowa - mówił bp Małyga.
Nawiązał do rozpoczęcia Roku Jubileuszowego 2025 pod hasłem: "Pielgrzymi nadziei". Nadzieja to odwaga co do jutra, które jest przed nami zakryte. Bóg jest podstawą naszej nadziei.
Na spotkaniu wigilijnym rozdane zostały specjalne karty Caritas dla najbardziej potrzebujących. Na każdej z nich umieszczono 6 tys. zł do dyspozycji beneficjenta. W archidiecezji wrocławskiej otrzyma je 100 osób, głównie z Lewina Brzeskiego i okolic.
- Doświadczyła nas powódź dosłownie, ale także otrzymaliśmy powódź życzliwości. Dziękujemy wszystkim, którzy wyciągnęli do nas pomocną dłoń - mówi ks. Krzysztof Dudojć, proboszcz parafii w Lewinie Brzeskim.
Na wigilijny stół Caritas przygotowała 1 tys. pierogów, 200 krokietów, 200 porcji ryby, 80 litrów kompotu z suszu i 25 litrów sałatki jarzynowej.
Była okazja do wspólnego połamania się opłatkiem, złożenia sobie życzeń i śpiewania kolęd.