Mszy pasterskiej sprawowanej z okazji Bożego Narodzenia w archikatedrze wrocławskiej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF. - Boże Narodzenie stało się szczytem miłości do człowieka. Jezus rodzi się jako dziecko, by razem z nami przejść drogę wiary - mówił bp Kiciński.
Wrocławski biskup pomocniczy nie ukrywał radości, że możemy świętować kolejną rocznicę narodzin Jezusa. Przypomniał warunki Jego przyjścia na świat, które na pozór było zwyczajne, gdyby nie chwała Pańska, która oświeciła to miejsce. Anioł zwiastował radość wielką i nagle przyłączyło się do niego mnóstwo zastępów niebieskich.
- To pokazuje, że nie były to zwyczajne narodziny. Bóg stał się jednym z nas, abyśmy my stali się dziećmi Bożymi. W tym wydarzeniu spełniło się proroctwo Izajasza, który mówi, że naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką. Ten naród to Izrael. On na pewnym etapie utracił nadzieję, mimo że był narodem wybranym. Tak bardzo odszedł od Boga, że ze słowa Bożego uczynił martwą literę prawa. I ciemność zapanowała w tym ludzie - mówił w homilii bp Kiciński.
Jak dodał, Bóg przychodzi do człowieka właśnie w ciemności. I Jezus staje się nadzieją dla tych, którzy nadzieję utracili. Ciemność i mrok to stan ducha człowieka każdych czasów. Naród wybrany miał przecież przewodników duchowych, którzy, jako uczeni w piśmie, mieli niesamowitą wiedzę. Ona jednak nie stała się mądrością życiową. Przez to Izrael doświadczył bezradności.
- Boże Narodzenie stało się szczytem miłości do człowieka. Jezus rodzi się jako dziecko, by razem z nami przejść drogę wiary. Od dzieciństwa, przez młodość, po wiek dojrzały. Wzrastał w łasce u Boga i u ludzi - zaznaczył kaznodzieja.
By dostrzec w dzieciątku Jezus Syna Bożego, potrzeba wielkiej prostoty i głębokiej wiary. Mieli je prości pasterze, ludzie ciężkiej pracy. Oni jako pierwsi odczytali dobrą nowinę. Nie jest łatwo przyjąć postawę pokory serca.
Bp Jacek podkreślił, że Boże Narodzenie dokonuje się w każdej Eucharystii. Czy jest miejsce w gospodzie naszego serca na narodzenie Jezusa?
- Często zatrzymujemy się na tym, co zewnętrzne. Tyle mówi się o Bożym Narodzeniu i nawet we Wrocławiu jest Jarmark Bożonarodzeniowy, ale czy spotykamy się w tym wszystkim z przychodzącym Chrystusem? - pytał bp Kiciński.
Przypomniał, że papież Franciszek dzisiaj zainaugurował Rok Jubileuszowy pod hasłem "Pielgrzymi Nadziei". Ojciec Święty podkreśla, że dzisiejszy świat jest pogrążony w bezsilności, wojnach, głodzie, cierpieniu. - Człowiek posiada niesamowitą wiedzę, ale czy potrafi dostrzec Boże Narodzenie tu i teraz - w swoim sercu? - pytał.
Jezus jest nadzieją, która zawieść nie może, która trwa. Pierwsi chrześcijanie żyli w świecie beznadziei, w klimacie prześladowań i niechęci do nauki Jezusa. Ale i tak wyróżniali się stylem życia. Poganie z zazdrością i podziwem pytali, jak to się dzieje, że tak miłują? A oni mówili im o Jezusie.
Bp Kiciński zaprosił wszystkich na diecezjalną inaugurację Roku Jubileuszowego w archidiecezji wrocławskiej - 29 grudnia o godzinie 14.30 w kościele NMP na Piasku. Wyznaczono kościoły i kaplice jubileuszowe, w których będzie można uzyskać odpusty. Stworzono specjalne szlaki wiary, którymi można pielgrzymować w czasie Roku Świętego. Na nich spotkamy znaki nadziei - specjalne miejsca, w których człowiek odzyskuje godność.
- My mamy być znakiem nadziei dla całego świata. Znak musi stać we właściwym miejscu, by był czytelny. Jako uczniowie Jezusa mamy być widoczni, obecni na areopagach dzisiejszego świata. Nie możemy wstydzić się naszej wiary. Mamy całe bogactwo tradycji Kościoła, która jest nadzieją dla dzisiejszego człowieka. Wskazujmy na Jezusa Chrystusa. Informujmy, że jest żywy i prawdziwy. Prowokujmy innych swoim stylem życia - zachęcał bp Jacek.
Przypomniał na koniec, że Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami.