Jak pomóc innym Go odkrywać? Jak ukazywać piękno chrześcijaństwa dzieciom, młodzieży? Abp Józef Kupny - przewodnicząc Mszy św. pasterskiej w kościele pw. Opatrzności Bożej we Wrocławiu - zaprosił wiernych do refleksji nad przekazem wiary.
Wskazał na pasterzy, którzy jako pierwsi spotkali się z Jezusem. – Nie przegapili szansy spotkania z Bogiem, który stał się człowiekiem, bo uwierzyli słowom aniołów. Potem zaczęli się dzielić tą radosną nowiną z innymi. Robili to na tyle skutecznie, że wieść o tym wydarzeniu rozeszła się błyskawicznie wśród ludu i dotarła także do króla Heroda – zauważył metropolita.
Zdjęcia:
Jak tego dokonali? – Jak dzisiaj skutecznie głosić współczesnemu człowiekowi tę radosną nowinę o Bogu? Jak głosić ją dzieciom? Jak głosić młodzieży? Dzisiejsza uroczystość otwiera przed nami możliwość autentycznego spotkania z Bogiem, który wielokrotnie na różne sposoby przemawiał do nas przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna – mówił abp Józef.
Podkreślał, że narodzenie Jezusa pokazuje, że Bóg interesuje się nami. Kocha nas. Sam wszedł w rzeczywistość naszej historii, przyjął ludzkie ciało. – A zatem jest kimś należącym do naszego życia. W Jezusie spotykamy oblicze Boga, który wstąpił z nieba, by zanurzyć się w świecie ludzi, w naszym świecie, by uwolnić nas od grzechu i uczynić nas dziećmi Bożymi. Właśnie spotkanie z Bogiem, doświadczenie Jego dobroci, miłości, uważne słuchanie Jego słowa jest pierwszym i najważniejszym warunkiem skutecznego ogłoszenia radosnej nowiny – stwierdził.
– Pasterze nie byli teologami, nie kończyli studiów teologicznych. To byli prości ludzie, a jednak byli skutecznymi głosicielami, bo dzielili się swoim doświadczeniem spotkania z Bogiem – kontynuował. – Każdy z nas może być zwiastunem radosnej nowiny, jeśli w tym czasie spotka się z Bogiem, który stał się człowiekiem – bo to spotkanie z Bogiem nas przemienia. Wyglądamy tak samo, ale w duszy, w sercu jesteśmy inni. Jesteśmy godni wiary w oczach tych, którzy nas słuchają.
– Mówienie o Bogu, dawaniu o Nim świadectwa, domaga się, byśmy sami mieli jasny obraz tego, co mamy nieść ludziom w naszych czasach – nie Boga abstrakcyjnego, lecz konkretnego, Boga, który istnieje, który wszedł w naszą historię, w nasze dzieje, jest obecny w naszym życiu – tłumaczył.
Zauważył, że narodzenie Boga w stajni nie woła o nasze współczucie, ale o przyjęcie Jezusa do swojego serca. – Mówienie o Bogu wymaga zażyłości z Jezusem i Jego Ewangelią. W mówieniu o Bogu potrzebny jest powrót do prostoty – przekonywał, zachęcając do niesienia ludziom prostego przekazu: „On interesuje się Tobą, zależy Mu na Tobie…”; do przypominania, że On jest nieustająco obecny w naszym życiu, choć często pozostaje nie zauważony – jest obecny, gdy jesteśmy smutni, gdy jesteśmy szczęśliwi. Mówi: „„Jestem z wami, jestem przy was”. Przychodzi, by nas obdarować.
Arcybiskup przytoczył legendę o pasterzach, którzy w noc Narodzenia Pańskiego pobiegli, by oddać cześć Dziecięciu. Jeden z nich był bardzo ubogi i nie miał nic, co mógłby Panu dać w prezencie. Gdy przybyli do groty, wszyscy składali przed Nim swoje dary. Biedny pastuszek był zawstydzony, ale wtedy stało się coś niezwykłego. Matka Boża – by móc przyjąć składane podarki – gdy dostrzegła pastuszka z wolnymi, pustymi rękami, jemu właśnie powierzyła na chwilę małego Jezusa. Ubóstwo pasterza okazało się jego wielkim skarbem. By umieć przyjąć Jezusa, trzeba otworzyć się na ten Jego dar – słuchając słowa Bożego, korzystając z sakramentów.
Metropolita podkreślił, że wspólnota z Bogiem zakłada także budowanie wspólnoty z innymi – w rodzinie, miejscu pracy, w ojczyźnie. Obecnie mnożą się między ludźmi podziały, brak jest zaufania społecznego, pojawia się wrogość w stosunku do inaczej myślących. Tymczasem Bóg jest z nami, w nas, by uzdolnić nas do budowania autentycznej komunii, do burzenia murów pomiędzy ludźmi. Taka postawa jest możliwa – o czym świadczy choćby słynne orędzie biskupów polskich do niemieckich sprzed 60 laty.
Abp Kupny wspomniał o szerzącej się dzisiaj wśród chrześcijan obojętności i przeciętności. – Przykładowo, można odnieść wrażenie, że mało komu zależy na katechizacji w szkole. Uczniowie nieraz z wygodnictwa rezygnują z uczęszczania na lekcje religii, a rodzice tym wyborom przytakują i w różny sposób usprawiedliwiają – mówił. – Stąd pilna potrzeba, aby pomagać dzieciom, młodzieży na nowo odkrywać fascynujące piękno chrześcijaństwa i to, że warto być uczniem Chrystusa – mówił.
– Chrystus ciągle nam przypomina: Wy jesteście solą ziemi. Wy jesteście światłem świata. Ale żeby być światłem świata, potrzebujemy mocy tego światła, które rozbłysło w Betlejem – podkreślał.
Na początku Eucharystii abp Kupny pobłogosławił nowe miejsce przewodniczenia, które zostało w ostatnim czasie ufundowane w kościele przez parafian. W procesji z darami przynieśli oni ponadto do ołtarza rzeczy zgromadzone, by wsparły ludzi potrzebujących.