Nosi tytuł „Poszukiwanie nadziei” i jest swoistym zapisem drogi, którą wędruje artysta już od wielu lat. Jej początek ma związek z wystawą jego prac, która odbyła się w latach 80. w kościele pw. Świętego Krzyża we Wrocławiu. Niedługo potem młody malarz doświadczył, jak wspomina, łaski wiary. Odnalazł nadzieję i wciąż szuka sposobu, jak najlepiej kolorem i światłem ją wyrazić. – Cieszę się, że te obrazy są prezentowane w katedrze, tak blisko Pana. To tak, jakby zostały przytulone do serca – mówi.