Cóż to były za jasełka! Dzieci z Katolickiego Przedszkola Niepublicznego "Ochronka" im. bł. Edmunda Bojanowskiego w parafii pw. Świętej Rodziny we Wrocławiu zaprosiły swoich bliskich, przyjaciół i gości do Betlejem - pełnego tańca i śpiewu.
Mali aktorzy – przygotowani do występu przez siostry i panie z ochronki prowadzonej przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek NMP – w niepowtarzalny sposób wprowadzili publiczność w tajemnice Bożego Narodzenia.
Opowieść zaczęła się od Zwiastowania. Archanioł Gabriel zastał Matkę Bożą podczas zamiatania domu. Gdy powiedziała „tak”, wszystkie aniołki, mniejsze i większe, wykonały dla Niej przepiękny taniec. Skrzydlaci posłańcy nieba byli tego dnia bardzo zapracowani – sprowadzili do stajenki pastuszków z owieczkami, kolędowali, tańczyli dla Dzieciątka przy szopce i mieli wiele jeszcze innych zadań.
Aniołki miały pełne ręce roboty. Agata Combik /Foto GośćDo małego Jezusa przybyli różni goście: między innymi róża, która ofiarowała Mu swoje płatki, skromny fiołek, wiewiórka z orzechem, miś, pszczółka z miodem, motylek, a nawet gołąb pocztowy, który oferował swoje usługi w roznoszeniu wieści. Na końcu Dzieciątko otrzymało od ostatniego gościa, małego chłopca, najpiękniejszy dar – serce. Widzowie dowiedzieli się, że choć w Betlejem nikt nie otwarł przed Synem Bożym drzwi swojego domu, On cieszy się najbardziej z jednego mieszkania: ludzkiego serca.
Na koniec przypomniane zostały słowa Matki Teresy z Kalkuty: „Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata, jest Boże Narodzenie. Zawsze kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie, zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie (…). Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.”
– Aby każdy dzień nowego roku był Bożym Narodzeniem! – życzyły wszystkim siostry, zapraszając na kolejny punkt programu: koncert kolęd, prezentowanych przez dzieci.
Spotkanie przyciągnęło wyjątkowo liczną widownię – rodziny przedszkolaków, mieszkańców Sępolna, sąsiadów. Niejedna wzruszona ciocia i wujek wychodzili z parafialnej sali z poczuciem, że była to jedna z najpiękniejszych chwil tegorocznego świętowania Bożego Narodzenia.