Byli sąsiadami, ale jakimi?

Wystawa "Byli sąsiadami" przygotowana przez United States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie stanęła w archikatedrze wrocławskiej. Pokazuje ona ludzkie wybory i zachowania wobec Żydów w obliczu Zagłady.

Wernisaż ekspozycji był częścią centralnych obchodów XXVIII Dnia Judaizmu w Kościele Katolickim. Wystawa, która gościła już w wielu krajach Europy, szuka odpowiedzi na ważne pytania: Dlaczego Holocaust był możliwy? Co sprawiło, że oprócz roli Adolfa Hitlera i innych przywódców partii nazistowskiej, tak wielu zwykłych ludzi w całej Europie popierało zbrodnie nazistów lub milczało? Dlaczego tak niewielu pomagało tym najbardziej zagrożonym? Co kierowało tymi, którzy ryzykowali dla Żydów zdrowie i życie.

- Cieszymy się bardzo, że możemy spotkać się w katedrze, która jest Matką Kościołów Dolnego Śląska. Ta gotycka świątynia pochodzi z XII wieku, ale wiemy, że również w XII wieku zaczęła się obecność gminy żydowskiej we Wrocławiu, która przez wieki tworzyła klimat naszego miasta. Wystawa pokazuje nam, że ludzkie zachowania wobec krzywdy Żydów były różne. Byli ci, którzy pomagali, ci, którzy zachowywali milczącą obecność oraz ci, którzy przyczyniali się do większej tragedii. To spotkanie staje się okazją do refleksji, wyprowadzenia paru ważnych wniosków, ale też do budowania kultury miłości i jedności - przemawiał bp Jacek Kiciński CMF, biskup pomocniczy wrocławski. 

Wystawa to głęboko poruszająca opowieść o losach ludzi żyjących obok siebie w czasie jednej z największych tragedii ludzkości - Holocaustu. Ekspozycja podkreśla, że jednostki miały możliwość podejmowania decyzji. A analizując wybory dokonywane w przeszłości możemy zastanowić się nad naszymi rolami i obowiązkami w dzisiejszych czasach. 

Treść wystawy to nie tylko opowieść o przeszłości ale skłania do refleksji nad ludzką, kondycją i wspólnym obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń. 

- Na przygotowanych planszach zobaczymy różne postawy i zachowania  ludzi w sytuacjach granicznych, w tym przypadku w obliczu zagłady europejskich Żydów. Polaków i innych narodów. Czy ona byłaby możliwa, gdyby nie przyzwolenie, a czasem pomoc zwykłych ludzi? "Zło rośnie, gdy ludzie stają się obojętni" - mówił Marian Turski, były więzień KL Auschwitz. Zagładę Żydów przygotowywano przez lata. Zaczęło się od propagandy, która stworzyła społeczną nienawiść do Żydów. Kiedy niechęć do nich była już wysoka, łatwo było wykonać zbrodniczy plan - mówiła Anna Szyba z Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie.

Jej zdaniem w Polsce dużo mówimy o sprawiedliwych Polakach, ale mówimy o nich, bo ich zachowanie było wyjątkiem a nie normą. Większość stanowili ludzie obojętni, stojący obok, przyglądający się, gdy ich żydowscy sąsiedzi pozbawiani byli praw, majątku, a także życia.

- Czasem niewielki gest solidarności mógł dodać otuchy wielu pozbawionych nadziei. Historia tak jak teraźniejszość nigdy nie jest czarno-biała. Bierny świadek staje się współwinny, strach nie usprawiedliwia. A jakie dziś my mamy sytuacje trudne, tragiczne, beznadziejne? Czerpiąc z historycznych doświadczeń, zastanawiajmy się, co możemy zrobić. Bo to, co robisz, ma znaczenie - zaznaczyła Anna Szyba.

Wystawę można oglądać do końca stycznia w archikatedrze wrocławskiej. 

Wystawa Wystawa Wystawa Wystawa Wystawa Wystawa

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..