Osioł o imieniu Jezus? Przecież to tylko żart... [KOMENTARZ]

Informacja wrocławskiego zoo w mediach społecznościowych wywołała szeroką dyskusję, a niektórych wzburzyła. Ktoś w Ogrodzie Zoologicznym chciał zapewne rozegrać to marketingowo po mistrzowsku, a strzelił sobie w stopę. Czy osioł o imieniu Jezus obraża moją wiarę?

Zanim odpowiem na pytanie, chciałbym jednak uczciwie opisać całą sprawę, gdyż może służyć jako studium przypadku. Wrocławskie zoo opublikowało w swoich mediach społecznościowych informację:

„Nie ma przypadków, są tylko znaki! W Boże Narodzenie w ZOO Wrocław przyszedł na świat ogierek osła domowego! Nie chcielibyśmy zdradzać jego imienia, aby nie urazić niczyich uczuć religijnych, ale jesteśmy pewni, że łatwo domyślicie się, na jakie imię zdecydowali się opiekunowie.

Sadzę, że praktycznie każdy, choć trochę zorientowany użytkownik internetu potrafi wskazać, który fragment tego wpisu wywołał największe emocje. Jak na dłoni widać, że o to chodziło jego autorowi. Bez tej zaczepki post w mediach społecznościowych nie osiągnąłby tak dużych zasięgów. Podbijały go bowiem komentarze ludzi o przeróżnych poglądach. Od tych oburzonych, przez tych oburzonych na oburzonych, po śmieszkujących i żartujących. Cała paleta ludzkich nastrojów.

I wydawać by się mogło, że marketingowy bank został rozbity. W końcu, o co nam chodzi w aktywności na Instagramie, Facebooku czy Tik-Toku? Żeby być zauważonym! Udało się. Osioł został celebrytą, ponieważ w domyśle nadano mu imię Jezus.

Czemu w domyśle? Przecież to jasne, że chodzi o Jezusa. Otóż nie. Ostatecznie zoo podało, że opiekunowie nadali mu imię Brajan, nawiązując do filmu grupy Monty Pythona pt. "Żywot Briana", który traktuje o tym, jak Brian przychodzi na świat wtedy, kiedy Jezus, i zostaje omyłkowo wzięty za Mesjasza. Nie kojarzycie? Przecież to oczywiste...

Nie wchodzę w to, czy naprawdę na początku w zoo dali osiołkowi na imię Jezus, ale przestraszyli się rozgłosu, w którym jednak było sporo głosów sprzeciwu, więc szukali zamiennika przed oficjalnym ogłoszeniem. Czy może od początku był Brajan, a potem wymyślili sobie "błyskotliwy" komentarz, który jednoznacznie wskazuje na Jezusa.

Zwróciłbym uwagę na sam fakt użycia takiego sformułowania: "Nie chcielibyśmy zdradzać jego imienia, aby nie urazić niczyich uczuć religijnych..." - przecież to jest po prostu nielogiczne i fałszywe.

Jeśli nadajesz zwierzęciu imię, które uważasz, że może urażać te uczucia, to go po prostu nie nadawaj. Imię to w końcu coś, czego nie trzyma się w tajemnicy, a raczej co służy jako wizytówka. Jeśli zatem nie chcesz prowokować, to tak po prostu nie pisz, bo prowokujesz.

Ten post podzielił ludzi - moim zdaniem - z pełną świadomością autora. A tego taka instytucja jak zoo nie powinna robić. Powiem więcej - właśnie takie miejsca jak zoo mają potencjał, by stać się ostoją spokoju i braku wojenek w społeczeństwie. Bo czy to ważne, czy na żyrafę patrzy konserwatysta, lewicowiec, katolik czy żyd? Tutaj naprawdę nie trzeba podsycać społecznych emocji, które już wystarczająco często wybuchają gdzie indziej.

Nowo narodzony osioł i tak wzbudziłby zainteresowanie, ale chyba pracownicy zoo skusili się na większy rozgłos kiepskim żartem i tanią prowokacją.

Nie tylko dlatego, że imię Jezus (wciąż dla wielu święte) przyznane osiołkowi po prostu zniesmacza, a niektórych oburza. Ale też dlatego, że sami sobie w tym wpisie zaprzeczyli, ogłaszając coś w stylu: "Nie chcemy wam się przyznać, że zwyzywaliśmy was za plecami, aby was nie obrazić".

Zło czy niestosowne zachowanie ma miejsce nawet wtedy, gdy osoba, której to dotyczy, o tym nie wie. Jej niewiedza nie anuluje kwalifikacji takiego postępowania.

A na koniec jestem winny swoją odpowiedź. I już nie wgłębiam się w to, co symbolizuje osioł w naszym języku ani nie doszukuję się połączenia tej sprawy z sytuacją, w której przecież Jezus wjeżdżał na ośle do Jerozolimy jako król (jakkolwiek można to uzasadniać w jedną lub w drugą stronę). Nie muszę się zacietrzewiać i rozdzierać szat, ale uważam, że imię Jezus dla osła jest niewłaściwe, ponieważ dla mnie oznacza Kogoś najważniejszego. I chciałbym żyć w rzeczywistości, w której inny człowiek to szanuje, a może także przez swoją empatię nawet zrozumie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..