"Stolarnia" przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa we Wrocławiu w czwartkowy wieczór zalśniła. Taneczna impreza podczas trwającego karnawału odbywała się pod hasłem: "odBLASK".
Studenci z Mostu są specjalistami od takich wydarzeń - organizują je średnio raz na miesiąc czy półtora. - Nasze imprezy mają zawsze jakiś temat przewodni. Do niego dostosowane są dekoracje, wiele osób akcentuje go w jakiś sposób swoim strojem. Niektórzy przebierają się, czasem bardzo pomysłowo i świetnie się przy tym bawią - opowiada Kuba Gurgul, organizator tanecznych spotkań.
Zdjęcia:
- Można spotkać się z opiniami osób z zewnątrz, że chłopcy przychodzący na nasze imprezy bardzo dobrze tańczą. Ale odnajdzie się tu każdy, niezależnie od umiejętności. Oprócz tańców w parach mamy co jakiś czas taniec grupowy, integracyjny, jak belgijka czy skrzypek, "Sing Hallelujah", "Mr Jack" - dodaje.
Wyjaśnia, że wszystko zaczyna się Mszą św., a na zakończenie są tradycyjne salezjańskie "słówko" oraz... wspólne sprzątanie. Miesiąc temu studenci bawili się pod hasłem: "Epoka lodowcowa", wcześniej pojawił się temat taki, jak "W głowie się nie mieści" (zaczerpnięty z filmu o emocjach, przy czym każda z emocji wiązała się z innym kolorem).
- Był kiedyś temat związany z fantastyką. Uczestnicy inspirowali się filmami, książkami, bajkami. W sali pojawili się np. Smok, Shrek. Wspominam też imprezę pod hasłem: "Superbohaterowie", na którą jeden z kolegów zbudował wspaniałą kartonową zbroję, występując jako Iron Man - mówi Marta Trębacka, współorganizatorka.
Tym razem zabawie towarzyszył motyw "odblasku", co sprawiło, że wiele osób w sposób naturalny sięgnęło po... kamizelki odblaskowe. - Tak się złożyło, że wszystkie rekwizyty miałem w aucie - uśmiecha się Szymon, przystrojony w kamizelkę, czołówkę lśniącą na głowie oraz samochodowy trójkąt ostrzegawczy, gustownie umieszczony na plecach.
Jego towarzyszka Ania wybrała sukienkę z małymi lśniącymi elementami. - Pamięta jeszcze bal maturalny. Dobrze się wpasowała w temat - tłumaczy. Alina przyszyła do halki lampki choinkowe, uzyskując ciekawy efekt czarnej sukni rozświetlonej delikatnymi światełkami.
- Materiał jest ogólnodostępny i tani - tłumaczy Weronika wszechobecność na imprezie bransoletek fluorescencyjnych, "light sticków". Sama witała uczestników spotkania przyozdobiona w lśniące okulary i kolczyki, przy stanowisku opatrzonym kamizelkami odblaskowymi z napisami: "kierowanie ruchem".
Kamizelką i odblaskami zalśnił także duszpasterz ks. Grzegorz Dłużniak SDB. - Temat imprezy - "odBLASK" - ma wiele znaczeń. Odblaski sprawiają, że pośród ciemności na drodze jesteśmy bezpieczni. To nasza ochrona wobec niebezpieczeństw. Na poziomie duchowym najdoskonalszym "odbiciem", "odblaskiem" Ojca jest Jezus Chrystus. Stał się człowiekiem, żebym to ja teraz mógł być Jego odblaskiem w tym świecie, też w środowisku akademickim. Do tego też będę zachęcał studentów - mówił.
Dodaje, że wielu z nich dopiero co zakończyło sesję i na imprezie mogą odpocząć, tak zwyczajnie odreagować.
Pełna światła "Stolarnia" pośród lutowych ciemności i chłodu lśniła radością. A niektórym odblaski kojarzyły się już z... Ekstremalną Drogą Krzyżową, która wyrusza właśnie z tego miejsca, chyba jako pierwsza EDK w archidiecezji. - Potrzebujemy takich odblasków na naszej drodze, która bywa czasem drogą krzyżową - podkreśla ks. Grzegorz.
Następna taneczna impreza w Moście odbędzie się po Wielkanocy.