Camino. W Roku Jubileuszowym na horyzoncie nie tylko Santiago de Compostela

Przyjaciele Dróg św. Jakuba spotkali się w parafii pw. św. Maurycego we Wrocławiu na Mszy św. oraz caminowych opowieściach. Nie brakło wspomnień, ale i planów. Tym razem prócz grobu św. Jakuba nawiedzić chcą także grób św. Piotra.

Eucharystii w intencji pielgrzymów przewodniczył ks. Tomasz Gospodaryk, kapelan dróg św. Jakuba w archidiecezji wrocławskiej. Nawiązując do niedzielnej liturgii słowa, mówił o biblijnym obrazie dwóch dróg. – Jak ważny jest wybór tej właściwej… Nie da się iść dwoma drogami na raz – zauważył, odwołując się do doświadczeń pielgrzymów. Któż lepiej niż oni zna ból pomyłki – gdy przegapienie caminowej strzałki czy muszli skutkuje koniecznością mozolnego wracania na trasę, nadrabiania straconego czasu.

Wspomniał o ewangelicznych błogosławieństwach, związanych z doświadczeniem ubóstwa, głodu, smutku… I one są bliskie realiom pielgrzymiego życia. Gdy są przeżywane w jedności z Bogiem, w towarzystwie Pana, prowadzą ku radości – „do takich należy Królestwo niebieskie”.

Camino. W Roku Jubileuszowym na horyzoncie nie tylko Santiago de Compostela   Msza św. w kościele pw. św. Maurycego. Agata Combik /Foto Gość

W cyklu „Opowieści z drogi” wędrówką do Santiago de Compostela, pierwszą w życiu, dzieliła się Małgorzata Miklas. Wrześniowe Camino rozpoczęła samotnie w portugalskim Porto. Wspominała z uśmiechem pierwszą noc – spędzoną w chórze chrapiących towarzyszy, poszukiwanie początków szlaku, widoki nad oceanem.

Opowiadała o kolejnych osobach poznawanych w drodze, począwszy od Białorusinki Ksenii. Poznała m.in. pielgrzymów z Litwy, Serbii, Niemiec, Kanady, USA, a także Polaków. Większość z nich byli to ludzie niewierzący i raczej zdystansowani do Kościoła. – To była dla mnie okazja, żeby przemyśleć sobie, dlaczego wierzę – dzieliła się.

Lekcją pokory było nienadążanie za 70-letnimi paniami z Kanady, trudną próbą samotna wędrówka w ciemności przez las. – W jednej ręce miałam telefon, w drugiej Różaniec – opowiadała Małgosia.

Doświadczyła piękna przyjaźni nawiązanych po drodze, a także uroków samotnie przemierzanych kilometrów – w czym czasem pomagało nucenie na głos różnych piosenek. Nie brakło deszczowego dnia i noszenia w plecaku mokrych ubrań, które nie zdążyły wyschnąć po praniu.

W pamięci dziewczyny zapisał się pobyt w albergue we franciszkańskim klasztorze San Antonio de Herbón. – Usłyszałam, że św. Antoni to nie tylko patron od rzeczy zgubionych, ale i swat. Ponoć umycie się w pobliskim źródełku i napicie z niego wody pomaga w znalezieniu narzeczonego. Umyłam twarz dwa razy, wypiłam pół litra. Czekam – opowiadała Małgosia z uśmiechem.

Wielu jakubowych pątników już wędruje jubileuszowymi Szlakami Nadziei w archidiecezji wrocławskiej i zbiera pieczątki do specjalnego paszportu pielgrzyma. Zimy bynajmniej nie spędzają na kanapie. Po kawałku przemierzają m.in. Raciborską Drogę św. Jakuba, niektórzy podejmują indywidualne wędrówki (pan Stanisław etapami pielgrzymował na pieszo na Jasną Górę). Przygotowują się już do swojej tradycyjnej marcowej pielgrzymki z Brzegu do sanktuarium św. Jakuba w Małujowicach (szczegóły wkrótce na profilu FB „Camino… Więcej niż droga…”) oraz do czerwcowej wyprawy do Rzymu – połączonej z pieszym przejściem części historycznego szlaku Via Francigena.

Spotkanie odbyło się w siedzibie Stowarzyszenia Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce przy ul. Traugutta 34, w budynku parafialnym przy kościele św. Maurycego. Zwykle podobne spotkania odbywają się w 3. niedziele miesiąca. Rozpoczyna je Msza św. odprawiona w kościele o 17.00.

Camino. W Roku Jubileuszowym na horyzoncie nie tylko Santiago de Compostela   Wspólna modlitwa. Agata Combik /Foto Gość Camino. W Roku Jubileuszowym na horyzoncie nie tylko Santiago de Compostela   Czas wspomnień i planów. Agata Combik /Foto Gość Camino. W Roku Jubileuszowym na horyzoncie nie tylko Santiago de Compostela   We wrocławskiej siedzibie Stowarzyszenia Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce. Agata Combik /Foto Gość

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..