W niektórych parafiach karnawał zakończył się z przytupem. Bo chrześcijanin potrafi się świetnie bawić.
Coraz większą popularnością cieszą się parafialne bale karnawałowe. W Smolcu to już tradycja, bo świeccy organizują go po raz siódmy. – Niektórzy proponowali nam już letnią edycję. Może namówimy proboszcza – uśmiecha się Mieczysław Trzciński, organizator smoleckiego balu. Dodaje, że co roku stara się zaskoczyć gości czymś nowym – jak krótki, ciekawy konkurs czy nowa pozycja w scenariuszu. Ostatnim razem była nią nagroda pt. „Dobra dusza parafii”. Smolecka inicjatywa z roku na rok się rozszerza. 7. edycja objęła aż 250 osób. Wejściówki rozeszły się prawie dwa miesiące przed balem. Miał on także akcent charytatywny. – W tym roku finansowo wspieramy rehabilitację naszego małego parafianina, który cierpi na przewlekłą chorobę – mówi M. Trzciński. Głównym motywem zabawy było siedem darów Ducha Świętego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.