Wyciągnięta dłoń, otwarte serce

Obraz Jezusa, który zdecydowanym gestem wyciąga dłoń, by uratować tonącego, Jezusa, którego serce płonie miłością do każdego człowieka, towarzyszy rekolekcjom wielkopostnym dla sióstr zakonnych archidiecezji wrocławskiej. Prowadzi je u Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej o. Aleksander Bober CMF.

W ciągu pierwszych dwóch dni wrocławski klaretyn zaprosił siostry do spojrzenia na dłonie i serce, ludzkie i Boże.

Zauważył, że dla małego dziecka bardzo ważne są ręce mamy, która bierze dziecko na ręce, głaszcze, przytula. Ogarnia jego małe rączki, wyciera je. Później, gdy dorastamy, w gestach naszych rąk widać już pierwsze samodzielne wybory. Dłonie mogą pogrozić komuś, mogą uderzyć, ale i wykonać gest przyjaźni, dobroci.

- Ręce ludzi dorosłych są twarde, spracowane, a ludzi starszych - miękkie, aksamitne, bardzo delikatne. To jakby powrót do dziecięctwa - mówił, wspominając również o rękach ludzi umarłych - zimnych, pustych, bez ciała.

Wyciągnięta dłoń, otwarte serce   P. Aleksander Bober CMF. Agata Combik /Foto Gość

Siostry zostały zaproszone do rachunku sumienia - refleksji nad wykorzystaniem swoich rąk. Miały w tym pomóc również rozważania kolejnych stacji Drogi Krzyżowej, którą można przejść spoglądając właśnie na ręce. W wydarzeniach pasyjnych dostrzegamy rękę Piłata, która wytyka, skazuje, grozi, ręce Jezusa, biorące krzyż, poranione, ukrzyżowane. Co się dzieje, gdy nasze ręce są jakby przybite do krzyża, kiedy wydaje się, że nic nie mogą zrobić? To wtedy Jezus działa w nas, za nas.

O. Aleksander zachęcił siostry również do spojrzenia na serce. Przywołał historię znalezionej monety, z widocznym częściowo napisem „Bóg jest…” W przytaczanej opowiastce Grek stwierdził: „Bóg jest pięknem”, Rzymianin: „Bóg jest wszechmocą”, Żyd: „Bóg jest Prawem”. Chrześcijanin zakończył urwany tekst słowami: „Bóg jest miłością”. To właśnie serce wyraża tę prawdę, charakterystyczną dla chrześcijaństwa.

- Oddając cześć Bożemu sercu, czcimy miłość Bożą - mówił klaretyn, przypominając encyklikę „Dilexit nos” papieża Franciszka. - Jezus umiłował świat i każdego człowieka swoim bosko-ludzkim sercem. Słowa hymnu z Liturgii Godzin głoszą: „Miłość zechciała, byś włócznią było widzialnie przebite, byśmy w tej ranie ujrzeli żar, który w Tobie jest skryty” - przypominał o. Aleksander.

Zauważył, że Boże serce poniekąd przyjmuje toksyny świata, jego trucizny, i „natlenia”, uzdrawia Bożą łaską to, co zepsute, rozprowadzając ją w „arterie” całego kosmosu. Jezus mówi o Sobie, że jest cichy i pokorny sercem. Drogą delikatności, łagodności, dobroci chce zdobyć ludzkie serce.

- Wpatrując się w Jego serce, uczymy się, jak je mieć dla drugiego człowieka - stwierdził, nazywając serce swoistą komnatą, świątynią, w której w zasadzie wszystko się dokonuje; rodzi się miłość lub nienawiść.

Rekolekcjom towarzyszy obraz Chrystusa zdecydowanie wyciągającego dłoń - jak wtedy, gdy uchwycił tonącego Piotra, próbującego chodzić po wodzie. To ręka, która ratuje. A może to również obraz czyjegoś powołania, gdy Pan wyrwał kogoś z codzienności, nagle przemieniając jego życie?

O. Bober zauważył, że zwykle w chwili „pierwszej miłości”, w początkach drogi powołania, ludzie mają serca piękne, proste, ufające. Potem czasem coś się w nich psuje. Człowiek traci radość, staje się poraniony i… uczy się kalkulować.

- Potrzebujemy Bożej pomocy, takiej ingerencji jak widoczna na obrazie - mówił. - Jeśli uwierzysz, zaufasz, możesz doświadczyć tego, że On w taki sposób „szarpie” grzesznika, by wydobyć go z głębin grzechu - mówił rekolekcjonista.

Zauważył, że Piotr zaczął tonąć, bo zapewne przestał spoglądać na Jezusa. - Jezus chce być zawsze z nami, jakby pół kroku przed nami, byśmy mogli zawsze na Niego patrzeć - podkreślał o. Aleksander.

- Wpatrujmy się w Jezusa, popatrzmy na Jego serce. Niech nasze dłonie, ręce będą zawsze blisko Niego, by Go dotknąć, poczuć... On jest miłością Niech w naszych rękach zawsze będzie obecność Pana Jezusa - jakbyśmy chcieli trzymać w nich Boże serce - zachęcał.

Rekolekcje kończą się w niedzielę Mszą św. i agapą. Są okazją do modlitwy, ale też budowania siostrzanej wspólnoty.

Wyciągnięta dłoń, otwarte serce   Na początku rekolekcji odwiedził siostry bp Jacek Kiciński. s. Marietta Miksa Wyciągnięta dłoń, otwarte serce   Agata Combik /Foto Gość Wyciągnięta dłoń, otwarte serce   s. Marietta Miksa. Agata Combik /Foto Gość Wyciągnięta dłoń, otwarte serce   Agata Combik /Foto Gość Wyciągnięta dłoń, otwarte serce   Agata Combik /Foto Gość

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..