Na powitanie Króla przejdź do galerii

W wielu miejscowościach prace przy wielkanocnych akcesoriach są bardzo długotrwałe. Każda z barwnych kolumn ma przy tym pewne niepowtarzalne elementy.

Zdjęcia:

– W tym roku użyłyśmy jagodziny, trzmieliny, bukszpanu, suszu, z liści laurowiśni wykonałyśmy tzw. karczocha. Mamy też słomiankę, bibułkowe kwiaty, rodzaj trzciny, len, zboża, czarnuszkę. Pracowałyśmy w piątkę nad palmą około tygodnia – w grupce sąsiadek, koleżanek. To rodzaj takiej wioskowej integracji – mówi Anna Mamełka z Brzezia.

Prace przy palmie z Małuszyna koordynował sołtys Stanisław Krawiec, a w wykonaniu brały udział także siostry boromeuszki, które w tej miejscowości mają swój dom. Wspólna palma przygotowywana jest od ok. 10 lat. Tegoroczna mierzy ok. 3,5 metra – Każdy dodaje do niej swoją cegiełkę – opowiada s. Augustyna. – Mamy sporo bukszpanu, gałązki tui, ostrokrzewu...

– W naszych palmach znajdują się specjalnie wykonane bibułkowe sasanki. Spotykamy się, jako siostry, bratowe, praktycznie przez cały Wielki Post i wieczorami przygotowujemy kwiaty – mówią panie Leokadia i Halina z Brzykowa.

Palma z Masłowa zawiera w swojej konstrukcji wielkie jajo, symbol życia. Pracowały przy niej, około tygodnia, panie Martyna, Justyna, Ula, Nikola i pani sołtys Małgorzata. Pan Bolesław z zespołu „Brzykowianie” przygotował z kolei palmę umocowaną na wielkim kosturze. – To kostur pielgrzyma. Lubię spacerować po lesie. Znalazłem taką gałąź w lesie, „coś” w niej zobaczyłem – jakby oczy, usta – i zabrałem. Teraz służy jako podpórka palmy – wyjaśnia.

Uczestnicy spotkania zostali powitani przez burmistrza Marka Długozimę, który zauważył, że palm z roku na rok jest coraz więcej. Parada Palm Wielkanocnych przy dźwiękach orkiestry dętej udała się pod bazylikę trzebnicką. Palmy zostały pobłogosławione przez ks. Piotra Filasa SDS, po czym w procesji wniesione do świątyni, gdzie rozpoczęła się Msza św.