Kaplica św. Elżbiety stała się Betanią, kaplica Bożego Ciała - świątynią jerozolimską. W Wielkim Tygodniu uczestnicy nabożeństwa "Godzina z Jezusem" wędrują z Nim po katedrze wrocławskiej, niczym po ulicach Świętego Miasta, towarzysząc Mu w ostatnich chwilach na ziemi.
Nabożeństwo nawiązuje do tego, które odprawiane jest przez chrześcijan w Jerozolimie. Współtworzą je teksty z Ewangelii, modlitwa psalmami, rozważania, przechodzenie katedralnymi nawami ze świecami, przy dźwiękach instrumentu zwanego dudukiem.
Zdjęcia:
„Godzina z Jezusem” oparta jest na Ewangelii według św. Marka (Mk 11-15), najstarszej z czterech Ewangelii. W Wielki Poniedziałek prowadzi nas ona do Betanii, gdzie znajdował się dom przyjaciół Jezusa, a także wspomniany w opisie Marka figowiec. Następnie udajemy się do Jerozolimy, gdzie Jezus dokonuje szczególnego znaku - oczyszczenia świątyni.
Symboliczny figowiec - zielone drzewko - uczestnicy nabożeństwa odnaleźli w kaplicy św. Elżbiety, wyobrażającej Betanię. Rozważali znaczenie owej rośliny, symbolizującej naród wybrany. - Prorok Ozeasz porównuje Boga i Izrael do ogrodnika, który z radością znajduje na figowcu owoce (Oz 9, 10). Jezus przybliża się do drzewa, lecz znajduje tylko liście. Bóg pragnie od swego ludu oczekuje dobrych owoców wiary, a nie tylko liści zewnętrznej religijności - usłyszeli.
Przy „figowcu” modlili się m.in. psalmem 1, mówiącym o „Drzewie zasadzonym nad płynącą wodą”. - To człowiek, który korzeniami sięga Chrystusa - to Chrystus jest wodą żywą, jak powiedział Samarytance przy studni i potem w Jerozolimie. Gdy w Nim zapuszczamy korzenie, życie staje się owocne, nawet w trudach i zmęczeniu; pojawia się błogosławieństwo. Psalm zachęca nas jednak do tego, aby na owoc czekać cierpliwie - „wydaje owoc w swoim czasie” - czytali lektorzy.
- Usłysz pragnienie Boga, który chce twojego szczęścia. Bóg pragnie, aby twoje życie wydało owoce. Tak ciebie stworzył - do życia owocnego. Szuka u ciebie wiary. Nie tylko liści zewnętrznych gestów. Dokąd sięgają twoje korzenie? Źródeł wody żywej czy popękanych cystern? Pijesz trującą wodę, po której tylko więcej pragniesz, i nie przynosi ona zaspokojenia? - słyszeli uczestnicy.
W Kaplicy Bożego Ciała znaleźli się przy wyobrażeniu Arki Przymierza, ale także przy poprzewracanym przez Jezusa stołach, rozsypanych pieniądzach przekupniów.
Medytacja związana z tym miejscem wspomniała o znaczeniu świątyni jerozolimskiej: „Jej najważniejszym miejscem było tak zwane Święte Świętych, gdzie kiedyś znajdowała się Arka Przymierza, akacjowa skrzynia, obita złotem, z tablicami Dekalogu i manną z pustyni w środku. Za czasów Jezusa to miejsce było już puste, Arka dawno zaginęła. Mimo zewnętrznej chwały, świątynia usychała. Jej sens - tworzenie przestrzeni zjednoczenia z Bogiem - zaginął pośród religijnego przemysłu wymiany pieniędzy i handlu zwierzętami”.
Uczestnicy modlitwy rozważali tajemnicę Chrystusa, który sam jest świątynią, „miejscem”, pojednania człowieka z Bogiem. Zadawali sobie konkretne pytania: Czy moje serce jest jaskinią zbójców czy domem modlitwy? Czy mój dom jest przyjazną Betanią, czy „świątynią egoizmu”? Czy moje zamiary i decyzje, słowa i czyny ukierunkowane są na służbę Bogu i oddawanie Mu chwały?
Ostatnią częścią nabożeństwa była adoracja w ciszy Najświętszego Sakramentu.
Kolejne nabożeństwo „Godzina z Jezusem” w Wielki Wtorek i Wielką Środę o 19.00.