Mszy Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek przewodniczył w archikatedrze wrocławskiej bp Jacek Kiciński CMF. - Bez kapłaństwa nie ma Eucharystii, a bez Eucharystii nie ma Kościoła - mówił wrocławski biskup pomocniczy.
W archikatedrze wrocławskiej Święte Triduum Paschalne rozpoczęła Msza Wieczerzy Pańskiej pod przewodnictwem bp. Jacka Kicińskiego CMF. Eucharystię sprawowali także: metropolita wrocławski abp Józef Kupny, bp Maciej Małyga i kapłani z archidiecezji wrocławskiej.
W czasie liturgii bp Kiciński na wzór Jezusa obmył mężczyznom nogi. To symbol służby, jaką mają realizować chrześcijanie między sobą.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
- Dziękujemy Bogu za dwa sakramenty. Za dar kapłaństwa i dar Eucharystii. Bez nich nie istniałby Kościół. Bez kapłaństwa nie ma Eucharystii. A bez Eucharystii nie ma Kościoła – mówił bp Kiciński w homilii.
Mówił o spojrzeniu na Eucharystię w wymiarze wiernej miłości Boga do człowieka, w wymiarze ofiary Chrystusa, która stała się darem dla Kościoła oraz w wymiarze zaproszenia do wieczności.
- Bóg wybierając Izraela, pragnął, by ten lud stał się światłem dla innych narodów. W działaniu Boga objawia się wierna miłość do człowieka. I niezależnie od sytuacji i postępowania człowieka Bóg zawsze jest wierny, a Jego decyzje są nieodwołalne. Bóg wierny jest do końca. Bóg wybiera, Bóg się troszczy i prowadzi naród wybrany – tłumaczył kaznodzieja.
Ofiara z baranka, pokropienie odrzwi domów, spożycie baranka, ocalenie od śmierci i gotowość do drogi pokazują, że Bóg jest w stanie wyprowadzić człowieka z każdej sytuacji. Z najbardziej mrocznej ciemności, z niewoli. Warunek jest jeden – posłuszeństwo słowu Bożemu, czyli całkowite zaufanie bez reszty. Okazuje się, że i to za mało. Nie wystarczy zaufać, ale trzeba podjąć wysiłek z samym Bogiem.
Bóg po raz kolejny okazuje swoją wierną miłość wobec Izraela. Zabicie niewinnego baranka zapowiada mękę i śmierć Pana naszego Jezusa Chrystusa, a przez to dokona się wybawienie człowieka z niewoli grzechu, a ofiara Chrystusa jest darem Bożej miłości dla Kościoła – nauczał biskup pomocniczy wrocławski.
Jezus pokazuje przez obmycie nóg, że przykazanie wzajemnej miłości sięga dalej niż ludzkie zwyczaje. By wejść w misterium Jezusa Chrystusa potrzeba czystości serca. A czystość serca prowadzi do czystości ciała.
Biskup mówił w homilii, że potrzebujemy obmycia w sakramencie pokuty i pojednania. Jezus pokazuje, że Jego ofiara miłości jest darem dla wszystkich. Jezus mówi do apostołów: macie umywać sobie nawzajem nogi z brudu grzechu i przywracać wolność tym, do których za chwilę pójdziecie.
- Jezus ustanawia Eucharystię, w niej jesteśmy świadkami i uczestnikami ofiary Chrystusa, Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Bo to jest wielka tajemnica wiary. Ta rzeczywistość dokonała się w Wielki Czwartek, a zostanie dopełniona w Wielki Piątek, gdy Jezus oddaje swoje życie za nas wszystkich. Gładzi w ten sposób grzechy świata. Bo wziął na siebie grzechy świata jako niewinny baranek. Pokonał śmierć, która jest skutkiem grzechu, mocą zmartwychwstania – opowiadał bp Jacek.
Jak dodał, każdy człowiek został w ten sposób zaproszony do wieczności. A Eucharystia jest uobecnieniem tego, co nas czeka w wieczności. Spożywanie ciała i krwi Pańskiej sprawia, że zostajemy wybrani, naznaczeni i ocaleni od wszelkiego zła, które zabija ducha. Zostajemy zaproszeni do nowej ziemi i nowego nieba w Królestwie Niebieskim.
- Na wierną miłość Boga odpowiadajmy wierną miłością naszego życia. Ofiara Chrystusa niech będzie źródłem naszych codziennych ofiar, które stają się zaproszeniem dla innych. A zaproszenie do wieczności niech będzie zachętą do dobrego i świętego życia – podsumował bp Kiciński.