Przedstawiciele 42 duszpasterstw z 19 miast spotkali się Wrocławiu, by wspólnie modlić się, integrować, inspirować. Forum trwało od 25 do 27 kwietnia, a towarzyszył mu temat: "Niepokój i nadzieja". Wpisało się w chwile pożegnania papieża Franciszka oraz w świętowanie Niedzieli Miłosierdzia Bożego.
W programie znalazły się spotkania w małych grupach i w dużej wspólnocie, wykład o "Niepokoju i nadziei", "Inspiratornia" - podczas której przedstawiciele różnych duszpasterstw opowiadali o podejmowanych inicjatywach, Msza św. w "Maciejówce", wspólne posiłki, okazja do zwiedzania Wrocławia.
Zdjęcia:
- Chodziło o to, by wymienić się doświadczeniami z duszpasterstw, ale też po prostu poznać się, nawiązać kontakty między ludźmi z różnych duszpasterstw, zaczerpnąć coś od innych - opowiadają Marcin, Maciej i Igor z duszpasterstwa "Emaus" w Częstochowie. - Z jednej strony wszystkie duszpasterstwa mają podobne zasady działania, podobne inicjatywy (wszyscy na przykład z jakiegoś powodu jeżdżą w góry, nawet ci z północy Polski), ale są też pewne niepowtarzalne rysy różnych duszpasterstw - dodają, wspominając, że na pewno wiele zależy od ich liczebności i różnych lokalnych uwarunkowań. W Częstochowie funkcjonuje na przykład jedno tylko duszpasterstwo. Siłą rzeczy nie mają tu takiego znaczenia, jak gdzie indziej, chociażby... pielgrzymki na Jasną Górę. Jest mocno obecna w ich życiu, ale w inny sposób (więcej w papierowym wydaniu GN).
W sobotni wieczór studenci i ich duszpasterze uczestniczyli w Mszy św. w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Przewodniczył jej bp Maciej Małyga, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Akademickiego. Mówił o pokoju, który wnosi Bóg, o miłości, która miewa różne kształty, o Jezusie, który chce wejść w sam środek naszego życia, w jego centrum, a także o doświadczeniu Kościoła.
Wspomniał o miłości, w której czasem bywa tak, że jedna ze stron doświadcza bezsilności, braku sił, "pustych rąk". Wtedy jest miejsce na miłość miłosierną, miłość, która podnosi - przez czyny, słowa, przez przyniesienie herbaty...
- Każde spotkanie ze Zmartwychwstałym było właśnie takie. Ten, który leżał, był podnoszony - i płacząca Maria Magdalena, wpatrzona w grób, i Szymon Piotr, który przypuszczalnie czekał na sprawiedliwe wyrzuty, a usłyszał: "Czy mnie kochasz?" - przypomniał.
Wskazał na Ewangelię, w której Jezus wchodzi do Wieczernika mimo zamkniętych drzwi. - On chce wejść w sam środek naszego świata, do naszych najgłębszych przekonań. Św. Paweł pisze w liście do Filipian: "Myślcie myśleniem Jezusa"... Aby nasze pragnienia były zgodne z Jego pragnieniami, nasza wola z Jego wolą. To przynosi nam pokój i pozwala być miłosiernymi - podkreślał, wspominając także o sakramencie pojednania, który jest nowym początkiem.
- Po spowiedzi doświadczamy tego, że niebo jest bardziej niebieskie, muzyka, którą lubimy - jeszcze piękniejsza, piękniejszy jest drugi człowiek i ja sam - mówił.
A co ze słowami wypowiedzianymi do Tomasza: "Błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli"? - Błogosławieni, czyli szczęśliwi byli tamci ludzie, którzy oglądali Jezusa na własne oczy, dotykali Go, jedli z Nim chleb. A co jest naszym szczęściem, choć Go nie widzimy ludzkimi oczyma? Wiele jest pewnie odpowiedzi, ale jedna z nich dotyczy Kościoła. On jest tym, czego oni nie widzieli, a my widzimy - Kościoła, który w ciągu 2 tys. lat objął cały świat i go przemienił. Wiele nas nauczył, stworzył piękne świątynie, piękną muzykę, kulturę, "utworzył" przede wszystkim pięknych ludzi. Choć go niszczymy, jest on jednak ciałem Chrystusa, ciągle żywym, powstającym z martwych - tłumaczył.
Jak wyjaśnia Małgorzata Sobieraj, główna koordynatorka wydarzenia, w forum wzięło udział 137 studentów, 43 duszpasterzy akademickich. Przybyli reprezentanci 42 duszpasterstw z 19 miast.
Poprzednie fora odbywały się w Częstochowie, Poznaniu, Katowicach i Krakowie. Za rok studentów gościć będzie Warszawa.