Kilkadziesiąt osób wzięło udział w I Nocnej Pielgrzymce Śladami Kapliczek w parafii w Powidzku. Ponad 22 km przeszli starsi i młodsi, modląc się po drodze.
W parafii pw. św. Jana Chrzciciela odbyła się wyjątkowa inicjatywa. Oddolna, bo wyszła od wiernych. Proboszcz ks. Damian Woźniak zorganizował majową pielgrzymkę do kapliczek położonych we wsiach na terenie parafii. Jest ich tak dużo, że podzielił teren parafii mniej więcej na pół. Pierwsza edycja pielgrzymki przeszła przez Powidzko, Przedkowice, Kaszyce Wielkie, Kaszyce Milickie, Dobrosławice i Sanie. Łącznie - ponad 22 km.
- Zainspirowaliśmy się nieco Ekstremalnymi Drogami Krzyżowymi, ale nie chcieliśmy do końca tego powielać. Na terenie parafii mam 13 wiosek i praktycznie w każdej jest jedna albo dwie kapliczki. Dlatego za drugim razem przejdziemy kolejną połowę parafii. A czemu nocą? Żeby wzięli udział ludzie, którzy pracują do późnego popołudnia i często nie mogą uczestniczyć w wielu wydarzeniach religijnych - mówi ks. Woźniak.
Kapłan podkreśla, że wiele kapliczek zostało wyremontowanych i ludzie modlą się przy nich w maju na nabożeństwach maryjnych, odmawiając Litanię Loretańską.
W nocnej pielgrzymce, która trwała 5 godzin, wzięło udział ponad 60 osób. Rozpoczęli od Mszy św. Szli starsi i młodsi, całe rodziny z dziećmi. Wszyscy otrzymali specjalne pamiątkowe przypinki. Grupę, która szła ulicą, zabezpieczała straż pożarna. Uczestnicy modlili się w drodze Różańcem, Koronką do Miłosierdzia Bożego, wysłuchali konferencji proboszcza.
A jak całą inicjatywę odebrali wierni i czy są chętni, by za rok pielgrzymować w taki sam sposób? O tym w 21. numerze wrocławskiego "Gościa Niedzielnego", który ukaże się już 25 maja.