Kotwica i kwiat kojarzony z nadzieją, pielgrzymi kostur (a może pastorał) wyłowiony z mazurskiego jeziora, kard. Kominek. Jan XXIII, zieleń i… lusterko - to tylko niektóre znaki obecne podczas pielgrzymki szlakiem pojednania i siostrzanego dnia skupienia. Spotkaniu przewodniczył bp Maciej Małyga.
Pielgrzymka fragmentem jubileuszowego szlaku pojednania rozpoczęła się przy bazylice św. Elżbiety, obok pomnika D. Bonhoeffera. Droga prowadziła obok figury św. Jadwigi przy Moście Tumskim, pomnika kard. B. Kominka, następnie pomnika Jana XXIII. Pielgrzymi dotarli do katedry wrocławskiej, Muzeum Archidiecezjalnego (gdzie niedługo prezentowana będzie wystawa „Orędzie Pojednania”) oraz do domu sióstr elżbietanek – miejsca upamiętnienia elżbietańskich męczenniczek. Stamtąd wszyscy udali się do domu sióstr jadwiżanek – na Mszę św. i spotkanie przy stole, na konferencję i adorację Najświętszego Sakramentu.
Zdjęcia:
Bp Maciej podkreślał, że „pielgrzymowanie nadziei” warto przeżywać także w formie realnej wędrówki. – Wtedy często łatwiej o to, by coś dokonało się także w naszym wnętrzu. Tak jak pokonujemy drogę krokami, tak też chcemy pokonywać drogę w nas – drogę do większej nadziei – mówił, zapraszając do wzbudzenia pielgrzymkowej intencji: prośby o nadzieję.
– Nadzieja jest cnotą teologalną, Boską, to znaczy, że jest darem Boga. Tu sprawdza się to, o czym mówił Pan Jezus: proście, a będzie wam dane… Jeśli ktoś prosi szczerze, to w czasie, który Bóg uzna za stosowny, kiedy on, ona, będą gotowi, ten dar zostanie dany. Druga droga podtrzymywania nadziei, to przejście przez różne doświadczenia, trudności. Tego nam nie brakuje, ale brakuje nam często intencji – tłumaczył. Zachęcał do modlitwy o nadzieję dla każdego z osobna, ale i dla całej archidiecezji; o odważne spojrzenie w przyszłość.
Podczas drogi pątniczki wykonywały różne zadania – wśród nich była m.in. rozmowa na temat symboli nadziei (koloru, kwiatu, znaku kotwicy), ale także tego, czego się spodziewamy, na co mamy nadzieję. Poznawały osoby związane ze szlakiem pojednania i „zbierały pieczątki” w paszporcie pielgrzyma – papierowym bądź wirtualnym.
– Czy masz nadzieję? Czy czekasz na coś w swoim życiu? Czy czegoś się spodziewasz? – pytał bp Maciej podczas Mszy św. w kaplicy sióstr jadwiżanek. W ramach konferencji zaprosił siostry do rozważenia słów towarzyszących szlakowi pojednania (zob. pielgrzyminadziei.pl).
– Pojednanie to jest charyzmat naszej diecezji – zauważył, wspominając kard. Bolesława Kominka i słynne orędzie biskupów polskich do niemieckich. Biblijnym patronem szlaku pojednania, jak wyjaśnił, jest św. Paweł – człowiek, który przeżył nawrócenie, który doświadczył, że jest możliwa realna zmiana, przejście od wrogości do przyjaźni, od prześladowań, dzielenia, do wpierania, jednoczenia. On, tkacz, umiał nie tylko tkać materiał na namioty, ale i tkać nici przyjaźni, bliskości (Rz 16).
Zauważył, że pojednanie wymaga czasem czasu – uleczenia pewnych ran, uzdrowienia pamięci, pojednania się najpierw z samym sobą. – Chodzi o to, by przeszłość poruszała nas ku dobru, nie ku złu – mówił.
Bp Maciej – który niedawno świętował imieniny – otrzymał w darze od sióstr swoisty pastorał lub kij pielgrzymi (pochodzący z mazurskiego jeziora) oraz „rowerowy różaniec” – ułatwiający modlitwę w czasie jazdy rowerem.
Każda z sióstr otrzymała w darze małe lusterko. – Po otwarciu tego pudełeczka zobaczymy kogoś, z kim najpierw musimy się pojednać: siebie – wyjaśniała s. Marietta.
Siostry miały możliwość pobycia razem przy stole, a także trwania na adoracji Najświętszego Sakramentu i skorzystania z sakramentu pojednania.