20 lat temu leżeli na tej posadzce

Księża, którzy 21 maja 2005 r. przyjęli święcenia kapłańskie w archikatedrze wrocławskiej, w tej samej świątyni modlili się równo 20 lat po tym wydarzeniu razem z abp. Józefem Kupnym.

Metropolita wrocławski przewodniczył Mszy św. we wspomnienie św. Jana Nepomucena, patrona kapłaństwa tych, którzy w 2005 r. przyjęli święcenia we Wrocławiu. Abp Kupny, zwracając się do jubilatów, przypomniał książkę Jana Pawła II "Dar i tajemnica".

- Kapłaństwo to olbrzymi, bezinteresowny dar, na który nie zasługujemy. To także tajemnica, którą nie do końca rozumiemy. Ona dotyka naszego serca i sumienia. Ciągle na nowo ją czytamy. Chcemy być kapłanami serca, którzy odpowiadają na powołanie swoim życiem. Wiemy, że nie jest łatwo, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Wybraliśmy kapłaństwo bez kalkulacji. Niech dalsze lata waszej posługi będą wiernym pójściem za Chrystusem. Niech On was prowadzi. Wspieram was modlitwą i nie tylko - mówił pasterz Kościoła wrocławskiego.

Homilię podczas Mszy jubileuszowej wygłosił ks. Jan Adamarczuk. - Warto w tym szczególnym dniu wspomnieć rodziców, jak przeżywali naszą drogę do kapłaństwa. Warto dziękować rodzicom w rocznicę kapłaństwa. Tak wiele im przecież zawdzięczamy. Ich rola była bardzo ważna - mówił.

Nawiązał do Dziejów Apostolskich. Tam widać, że apostołowie wcale nie mieli łatwo i prosto, podejmując głoszenie Ewangelii. Często mogli liczyć na zrozumienie, przyjęcie, ale doświadczali również odrzucenia. - I pewnie takie jest nasze przeżywanie kapłaństwa. Chcemy dzisiaj dziękować Bogu nie tylko za radosne chwile, ale też trudne doświadczenia, z których ostatecznie On wyprowadził dobro. On nas wybrał i powołał. Warto w tym miejscu wspomnieć patrona dnia - św. Jana Nepomucena. Do dzisiaj go wspominany jako tego, który ukochał Boga i szczególnie ukochał Kościół. Oddał życie, nie zdradzając tajemnicy spowiedzi królowej Zofii. Warto tego patrona sobie przypominać, zwłaszcza kiedy posługujemy sakramentem pokuty - zachęcał kaznodzieja.

Opowiadał także anegdoty z Henrykowa z roku propedeutycznego z udziałem jubilatów. - Pamiętam "obtuniczyny". Dla mnie, dla was i waszych rodziców to było naprawdę przeżycie. Odkrywajcie, drodzy bracia, działanie Jezusa w waszym życiu - mówił ks. Adamarczuk.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..