Kolejną okrągłą rocznicę duszpasterstwo akademickie ulokowane przy Moście Grunwaldzkim świętuje już od kilku tygodni poprzez różne wydarzenia. Kulminacją obchodów była sobota. W "Stolarni" - siedzibie Mostu - zebrali się członkowie duszpasterstwa z różnych pokoleń, by powspominać swoje czasy. 

Każdy chętny mógł zbrać głos i opowiedzieć anegdoty ze swojego okresu studiów i formacji w duszpasterstwie. Obecni członkowie przygotowali specjalną prezentację, która przybliżała historię duszpasterstwa od początku aż do dziś, czyli przez 60 lat. To wyzwoliło wiele wspomnień.

Jednym z elementów spotkania było odsłonięcie pamiątkowego krasnala "Mostowiaka" z brązu, który stanął przed "Stolarnią". 

- Niełatwo było zorganizować takie obchody i dotrzeć do środowisk, które tworzyły Most przed rokiem 2000. Cieszę się, że widzimy tutaj ludzi z tak wielu pokoleń. Duszpasterstwo potrafi połączyć nawet na całe życie, o czym świadczą małżeństwa zawarte w Moście, ale także przyjaźnie. Ta formuła się nie wyczerpała. Ona przez 60 lat się nieco zmieniała, modyfikowała, ale opiera się na tych samych wartościach i założeniach - tłumaczył ks. Grzegorz Dłużniak SDB, obecny duspasterz SDA Most.

- Pamiętam, jak 10 lat temu prowadziłam prezentację na 50-lecie duszpasterstwa i obiecałam sobie, że za 10 lat też przyjadę. Dzisiaj widzę te same twarze co wtedy i bardzo się cieszę. To niezwykle wzruszający moment. Obiecuję, że będę tutaj za 20 i 30 lat. To wielka radość budować tę wspaniałą tradycję - oświadczyła Marta Duljarz.

Głos zabrał także Marek Zając, który był od początku istnienia Mostu.

- To był czas niedługo po zakończeniu Soboru Watykańskiego II. Bardzo dobrze pamiętam starą Mszę Świętą w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Jako ministrant znałem ją na pamięć, ale nie rozumiałem. Wszystko było wyuczone. Przyszły nowe czasy i "szeryf", czyli nasz duszpasterz ks. Tadeusz Jania, zanim pojawiły się oficjalne tłumaczenia Mszału, sam przetłumaczył liturgię. Nie zapomnę momentu, jak wszyscy stanęliśmy na Mszy św. wokół ołtarza. To było wcześniej niewyobrażalne. Długo po czasach duszpasterstwa, gdy przeniesiono szeryfa do innej parafii, trzymaliśmy się razem - mówił M. Zając.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Foto Gość DODANE 24.05.2025

60-lecie duszpasterstwa akademickiego Most przy Moście Grunwaldzkim we Wrocławiu

​ZOBACZ ZDJĘCIA: Główne obchody 60-lecia MOST-u w sobotę 24 maja.  

WIĘCEJ WSPOMNIEŃ OD "MOSTOWIAKÓW" PRZECZYTACIE W 23. NUMERZE WROCŁAWSKIEGO GOŚCIA NIEDZIELNEGO.

Po spotkaniu i odsłonięciu krasnala zebrani przeszli do kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego, gdzie modlili się na Mszy Świętej. Liturgii przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF.

W homilii mówił, że jubileusz to czas podsumowania, bilansu. A wszystko po to, by z jeszcze większym entuzjazmem podążać drogą Pana Jezusa. To okazja, by powrócić do źródeł. Czas łaski i radości.

- Towarzyszą nam trzy słowa: most, duszpasterstwo i teraźniejszość. One zawarte są w naszym życiu i codzienności. Duszpasterstwo akademickie znajduje się przy Moście Grunwaldzkim. To most niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju. On symbolizuje nasze miasto. Łączy dwa brzegi Odry, pozwala przedostać się na drugą stronę miasta. To nie tylko kładka do przechodzenia, ale okazja do spotkania i ten obraz towarzyszy waszemu duszpasterstwu akademickiemu - opowiadał bp Kiciński.

SDA Most nazwał miejscem spotkań, przestrzenią do zatrzymania, pobycia ze sobą. Tłumaczył, że most posiada cztery wysokie pylony i przęsła. To także zasadnicze fundamenty duszpasterstwa akademickiego. Pierwszy pylon to wspólnota, drugi to duchowość, bez której nie ma wspólnoty. Trzeci pylon to formacja, a czwarty - misja, czyli świadczenie o Jezusie Chrystusie.

- Jestem pod wrażeniem każdego z tych pylonów w SDA Most. Życie wspólnoty pełne entuzjazmu, duchowość na wskroś salezjańska, formacja w świetle słowa Bożego i misja głoszenia Dobrej Nowiny. Most Grunwaldzki pięknie koresponduje z waszym duszpasterstwem. Na moście można się zatrzymać, przez most można przejść, ale najpiękniejsze jest to, gdy stajemy się częścią mostu. Wielopokoleniowość tej wspólnoty świadczy o tym, że duszpasterstwo Most łączy i przybliża nas do siebie - nauczał kaznodzieja.

Wyjaśniał, że nasz świat jest miejscem naszego uświęcenia i naszym zadaniem jest czynić go piękniejszym. Zachęcał, by przemieniać swoim życie tę rzeczywistość, w której jesteśmy. Świat próbuje narzucić styl, który jest daleki od tego, o czym mówi Jezus.

- Nie jesteście ludźmi przypadkowymi. Jezus was wybrał. Nie jesteście grupą ludzi anonimowych. Zostaliście zaproszeni przez Chrystusa jako dzieci Boże, abyście przynosili owoc. Most to spotkanie z miłością Boga i doświadczenie drugiej osoby. Most jest dobrze znany nie tylko we Wrocławiu. Jego absolwenci są rozsiani po Polsce - opisywał bp Jacek.

Podkreślił, że wielką radość sprawia mu fakt, że w tym duszpasterstwie jest miejsce na adorację Najświętszego Sakramentu.

- Przejść przez most na drugą stronę, to znaczy zmienić swoje życie. Ten, kto wchodzi do Mostu, nigdy nie może wyjść taki, jaki wszedł na początku. Dziękuję za ten piękny czas. Z wdzięcznością patrzmy na to, co było, teraźniejszość przeżywajmy z pasją, a na przyszłość patrzmy z nadzieją - podsumował wrocławski biskup pomocniczy.