Procesja do czterech ołtarzy symbolizuje otwartość Kościoła, gotowość do dzielenia się z każdym największym skarbem ludzkości - Eucharystią - mówił w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa abp Józef Kupny.
Metropolita wrocławski przewodniczył w Boże Ciało uroczystej Eucharystii w archikatedrze wrocławskiej. Sprawowali ją także wrocławscy biskupi pomocniczy oraz księża z archidiecezji.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z PROCESJI:
W homilii abp Józef Kupny podkreślił, że Eucharystia to dar Jezusa z samego siebie. Centralne wydarzenie zbawcze. Ta ofiara ma decydujące znaczenie dla zbawienia rodzaju ludzkiego. Dlaczego?
- Jezus złożył ją i wrócił do Ojca dopiero wtedy, gdy zostawił nam środek umożliwiający uczestnictwo w niej. Można powiedzieć, że najpierw nas wyposażył. I każdy może w tej ofierze uczestniczyć oraz korzystać z jej niewyczerpanych owoców - nauczał pasterz Kościoła wrocławskiego.
Jak dodał, gdy idziemy w procesji Bożego Ciała, odpowiadamy na polecenie Jezusa: "Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy".
Kaznodzieja przypomniał słowa Benedykta XVI, który mówił, że nie można spożywać Zmartwychwstałego tak, jak się je kawałek zwyczajnego chleba. Bo to oznacza łączenie się i wchodzenie w komunię z osobowym Chrystusem. To prawdziwe spotkanie człowieka z Bogiem. Jest przyzwoleniem na to, aby przeniknęło mnie życie Panem i Odkupicielem.
- Celem komunii jest włączenie mojego życia w jego życie. Moja przemiana i upodobnienie do tego, który jest żywą miłością. Trzeba to dzisiaj powiedzieć: spożywanie ciała i krwi Chrystusa jest włączeniem w Jego krwioobieg, w cały proces Jego życia. Wtedy stajesz się jedno z Nim. Jesteś bliski Jezusowi - mówił metropolita wrocławski.
Poruszył także temat tych, którzy nie spożywają Eucharystii, którzy z takiej czy innej przyczyny nie mogą karmić się ciałem Chrystusa.
- Odpowiedzią są słowa z Księgi proroka Ezechiela. Bóg nakazuje prorokowi zjeść zwój pełen słów Boga do Izraela. Prorok ma w pełni przyjąć i przyswoić sobie nauczanie Boże. To symbolizuje zrozumienie i przyjęcie samego Boga obecnego w swoim słowie. "Bierz i jedz księgę" - takie słowa usłyszał prorok od Boga. Dlatego karmienie się słowem Bożym, czytanie Biblii jest włączeniem się w życie Chrystusa. O tym zapominamy. A to także żywy kontakt - wyjaśniał abp Kupny.
Przypomniał, że przez wcielenie, przyjęcie ludzkiej natury przez Boga, Jezus zjednoczył się w pewien sposób z każdym człowiekiem.
- Jest nadzieja dla tych, którzy nie mogą karmić się ciałem Chrystusa. W tym Roku Jubileuszowym chce wam to wyraźnie powiedzieć: jest nadzieja dla wszystkich - ogłosił hierarcha.
Opowiadał, że apostołowie doświadczyli dobroci Mistrza, Jego troski o potrzeby życiowe. To dzielenie i jednanie nabrało jednak nowego znaczenia podczas Ostatniej Wieczerzy. Właśnie tam Jezus łamie chleb i podaje uczniom, mówiąc: „To jest ciało moje”. Odtąd po tych słowach chleb przestaje być zwykłym chlebem.
- Poprzez tę miłość Jezus sam staje się chlebem na życie wieczne. Czy tam, w Wieczerniku, apostołowie to wszystko zrozumieli? Trudno powiedzieć, ale na pewno ten szczególny gest Jezusa pozostawił w uczniach głębokie wrażenie. Oni potem, po zmartwychwstaniu, rozpoznali Jezusa po łamaniu chleba. Dla Kościoła pierwszych wieków łamanie się chlebem stało się symbolem wspólnoty - nauczał pasterz Kościoła wrocławskiego.
Jak dodał, Bóg zaprasza każdego do swego stołu, by obdarować go pokarmem niebieskim, dającym życie wieczne. By obdarować sobą. I pragnie, byśmy ten dar uszanowali i go odwzajemniali, czyniąc ze swego życia dar miły Bogu.
- Eucharystyczne łamanie się chlebem musi być kontynuowane w łamaniu się chlebem w codziennym życiu, w gotowości dzielenie się tym, co moje, by w ten sposób pomagać i jednać wspólnotę. Eucharystia od początku stwarzała wspólnotę i dawała fundament dla budowania wspólnoty. Chrystus nas łączy, a wszystko co nas dzieli przeszkadza w pełnym uczestnictwie w Eucharystii - tłumaczył kaznodzieja.
Podkreślił jednocześnie, że potrzeba nam pojednania opartego na sprawiedliwości i miłości. Sprawiedliwość, czyli dawaniu bliźniemu tego, co mu się słusznie należy. I nie chodzi o dobra materialne, ale o to wszystko, co wiąże się z jego godnością. Dbanie o jego dobre imię. Pogarda, brak szacunku prowadzi do bolesnych podziałów, które stają się zarzewiem konfliktów.
Metropolita wrocławski apelował, że potrzeba nam pojednania w rodzinie, we wspólnotach sąsiedzkich, parafialnych. Potrzeba nam pojednania w narodzie. To, że pojednanie jest możliwe, nawet po tragedii II wojny światowej, pokazała inicjatywa listu biskupów polskich do niemieckich. Tam padły słowa „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”.
- To orędzie przypomina nam o tym wszystkich. Eucharystia zobowiązuje do otwartości do drugiego i szacunku do bliźniego, który myśli inaczej, który inaczej głosował w ostatnich wyborach, który różni się religią, czy kolorem skóry. Dumą miasta Wrocławia jest Dzielnica Wzajemnego Szacunku. Eucharystia buduje właśnie tę wspólnotę. I jako wspólnota pójdziemy w procesji, zatrzymując się na modlitwie przy czterech ołtarzach. One symbolizują cztery strony świata i otwartość Kościoła, gotowość do dzielenia się z każdym największym skarbem ludzkości - Eucharystią - podsumował abp Kupny.
Po Mszy św. wszyscy zebrani przeszli w uroczystej procesji z Najświętszym Sakramentem do czterech ołtarzy przez centrum Wrocławia. Procesja zakończyła się pod bazyliką pw. św. Elżbiety.